Gergana
Ponieważ prawie cały ubiegłoroczny pobyt stołowaliśmy się w jednaj knajpie - Gerganie, a i na blogu zabrakło tego tematu, w tym roku postanowiłam nadrobić.Restauracja Gergana znajduje się na ulicy Ropotamo 21 - owszem jest smacznie, ale już nie damy się ograniczyć tylko do jednej knajpki. Fakt bardzo nam tam smakowało i z powodzeniem miejsce to możemy polecać. Kilka tegorocznych cen (wystarczy je podwoić i wychodzą przybliżone ceny w złotówkach): Pilje z oris - 3,70 leva, Pilje cornflakes 6,80 leva, sałatka szopska 4,20 leva, Sacz Gorbadżijskij 19,50 leva, Cola 0,25 l - 1,50 leva.
Ostatni obiad ubiegłorocznego pobytu zjedliśmy w restauracji Arena, na ulicy Perła 10. Ta restauracja i hotel położone są w dość znanym miejscu - nieopodal wesołego miasteczka. Także smacznie... choć kiedy spróbowaliśmy tam pizzy w tym roku, stwierdziliśmy że pewnie zmienił się kucharz.
Volchan Voyvoda
Kolejnego dnia postanowiliśmy poszukać czegoś bliżej naszego hotelu. I tak trafiliśmy do Restauracji VOLCHAN VOYVODA na ulicy Iglika. Bardzo klimatyczne miejsce, pewnie dlatego wieczorami bardzo oblegane. Pilje z oris - kurczak z ryżem 3,79 leva, omlet Asorti 5,59 leva, kurczak w sezamie 6,29 leva, kałatka szopska 4,10 leva. Znalazłam tutaj jedną wadę ... choć pewnie powiecie, że jestem maruda. Otóż menu restauracji jest tak obfite, a wręcz nieuporządkowane, że trzeba mu poświęcić strasznie dużo czasu żeby coś wybrać... ba! nawet trudno znaleźć coś, co jadło się dnia poprzedniego. Totalny misz-masz!!! Troszkę może tutaj drożej niż w Gerganie, bo np. tutaj Pepsi 0,25 l kosztuje 1,99 leva.Quatro
Spróbowaliśmy jeszcze w Quatro na początku ulicy Iglika (od strony ulicy 3 Mart). Oni także oferują menu dnia. Jednak tutaj porcje są niezbyt duże.... i po obiedzie wyszliśmy po prostu głodni.Tiki
Za to strzałem w dziesiątkę okazała się mehana wybrana pewnego dnia za namową forumowiczów z Bulgaricusa. To Bar TIKI na rogu ulicy Iglika i Tropik. Specyficzny wystrój wprowadza nas w klimat tropikalnej wyspy, gdzie stołuje się banda windsurferów. Niektóre stoły barowe mają przypominać deski surfingowe, co zresztą przypadło do gustu najmłodszym konsumentom. Tutaj menu bardziej uporządkowane i co najważniejsze - także w języku polskim. Zatem mała ściągawka dla Was - oby ceny nie zmieniły się do następnego lata. Absolutne mistrzostwo świata to specjalność zakładu - kotlet TIKI. To grillowana pierś z kurczaka na podsmażonym chlebie i zalana sosem śmietanowo-ogórkowo-pieczarkowym.Pilje TIKI - 8 leva |
Uwielbiana przeze mnie Czesnakova pirljenka 1,40 leva |
Reasumując... bułgarska kuchnia, to wyśmienite smaki i to w dość przyzwoitych cenach. Dla równego rachunku na obiad dla 4 osób musicie liczyć 40 leva, co stanowi kwotę około 80 złotych... i to już z napiwkiem. Sami przyznacie, że nad Bałtykiem cena nie do zdobycia!! Między innymi dlatego do Bułgarii tak często wracam...
Edit: Wielkie przeprosiny za brak zdjęć w części posta - zdjęcia były zmniejszane dla celów bloga poprzez platformę internetową, która została zlikwidowana.
Uwielbiam bułgarskie przysmaki. U nas numer jeden to sałatka szopska, którą wcinamy samą bez żadnych dodatków i sacz koniecznie z wieprzowiną :) Jak kiedyś traficie do Słonecznego Brzegu polecimy kilka fajnych miejsc na dobre i niedrogie jedzenie.
OdpowiedzUsuńOsobiście nigdy nie jadłem nic ze wschodu jedyne co to barszcz ukraiński (chociaż nie wiem czy rzeczywiście to z kuchni ukraińskiej). Co do jedzenia to szczególnie to tiki wygląda najlepiej :)
OdpowiedzUsuńJesteśmy obecnie kolejny raz w Primorsku, jeżeli chodzi o restaurację Tiki to ceny poszły mocno w górę, porcje są małe, ziemniaki zimne i gotowane bez soli. Mozna znaleźć lepszą restaurację za mniejsze pieniądze.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJedziemy w czerwcu 2024 i sami zobaczymy jak będzie w tym sezonie....
OdpowiedzUsuń