Pewnego pięknego dnia - kiedy wydawać się mogło niebo było zachmurzone i pogoda wcale, a wcale nie zapowiadała się na plażową, postanowiliśmy wyruszyć do Nessebaru. Już po godzinie okazało się, że słoneczko i tak nieźle dawało nam w kość!!!
Wypad zaplanowany był na okolice godziny 11.00, kiedy to wszyscyśmy w zamiarze mili dostać się do ichniego autobusu, który zawieźć miał nas do odległego o 4 km. Nesseberu. Kiedy dotarliśmy do przystanku okazało się, że już czeka na nim kolejne 30 osób, a że i nasza grupka liczyła 19 - szanse oceniliśmy na marne. Tak też się okazało - komunikacja miejska w Bułgarii jest ogólnodostępna, tania (1 leva dorosły, dzieci do 7 lat nie płacą!!!), ale i mocno zatłoczona.
Przy okazji rozkład: Burgas-Nessebar ( w Rawdzie trzeba dodać ok.35 minut): 6.20, 7.00, 9.00, 9.40, 11.40, 12.20, 14.20, 15.00, 17.00, 17.40, 19.40, 20.20.
Powrotny rozkład z Nessebaru ilustruje zdjęcie:
Nie wszystkim nam jednak udało się wpakować do autobusu. Reszta zmuszona była skorzystać z taksówek. I tutaj przy okazji cenna uwaga - trzeba ustalać cenę kursu, zanim zdecydujesz się na taksówkę. Czasem przejście piechotką kilkunastu metrów dalej - znacznie obniża koszty taksówki.
Nessebesrska starówka rzeczywiście oddalona jest od Rawdy jakieś 4 kilometry. Kilka wiadomości encyklopedycznych:
To zabytkowe miasteczko połozone jest na skalistym półwyspie i założone zostało ponad 2,5 tysiąca lat temu przez Traków. Pierwotna nazwa miasta to Mesembria. Niegdyś półwysep był niedostępny, a jego granice okalały mury. Z tego okresu pochodzą ruiny arkad, baszt, murów obronnych.
Dziś Nessebar stanowi pajęczynę wąskich uliczek - kryjących w sobie niezwykle urokliwe ruiny. W całości wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Trudno nawet poruszać się tu z mapą - tłumy turystów zaprowadzą Was w najciekawsze miejsca.
Droga do półwyspu umocniona jest falochronem, co najlepiej obrazuje zdjęcie Madzi
. W połowie falochronu, na grobli znajduje się charakterystyczny wiatrak- obiekt nie jednej fotografii...
W dali zabytkowy XVIII wieczny wiatrak |
Jeszcze tylko kilka porad:
1/ Proszę uwazać na ceny lodów, które sprzedawane są tuż przy wejściu na stare miasto - sprzedawane są z wózka i wygladają na tradycyjne kulkowe. Dwie kulki kosztowały 12 leva !!!!
2/ Z Nessebaru można dostać się ciuchcią do Słonecznego Brzegu.
Niestety, antyczne ruiny przesłaniają tłumy turystów i stragany - niektóre ... prawie cepelia... choć inne - całkiem ciekawe ... Tutaj kram z przyprawami, m in.czubrica |
Szczególnie widoczny charakterystyczny dla Nesseberu mur: poprzeczne, przemienne pasy z białego kamienia, czerwonej zaprawy rzymskiej i zaprawy murarskiej |
Cerkiew Chrystusa Pantokratora
Cerkiew św. Apostołów |
Głową muru nie przebijesz :)) |
Tuz przy wyjściu z zabytkowej częsci półwyspu znajduje się Muzeum Archeologiczne
które zwiedzaliśmy jeddynie z zewnątrz :)) |
Sam Neseber zrobił na nas niesamowite wrażenie, tylko gdyby tak móc obejrzeć go z bliska, w spokoju, z dala od gwaru, ulicznego handlu. Szkoda, że nikt tego nie uporządkuje. To też może tworzyć swój klimat. Szczególnie ta charakterystyczna zabudowa ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz