Strony

niedziela, 11 lutego 2024

Dojazd z Wenecji - Mestre do lotniska Marco Polo

Ostatni post poświęcony Wenecji obejmować będzie moje tipy dojazdowe do lotniska Marco Polo. Jak wiecie z Polski, a dokładnie z lotniska Warszawa Modlin przylecieliśmy Ryanairem na lotnisko Treviso, natomiast bilety na lot powrotny mamy zakupiony Wizzairem z lotniska Marco Polo do Warszawy Okęcie. No cóż, mieszkając pod Warszawą - tak naprawdę w połowie drogi między jednym, a drugim stołecznym lotniskiem - zawsze możemy wybierać bardziej korzystną ofertę. Świetnie się składa, ponieważ z weneckiej dzielnicy Mestre kursują bezpośrednie autobusy na lotnisko Marco Polo - jest to zarówno komunikacja publiczna ACTV, jak i prywatny przewoźnik ATVO – Venice Airport Bus Express. Co ważne - jeden i drugi operator ma podobną cenę za przejazd, niestety jednak godzina naszego odjazdu w niedzielny poranek dyktuje tylko prywatnego przewoźnika. Gdybyśmy mieli zdążyć na poranny lot z Treviso, pewnie tam musielibyśmy już spędzić ostatnią noc.  


Autobusy publiczne ACTV nr 8, 10 i 35 kursują z przystanku MESTRE TEATRO CORSO/BNL do lotniska (przystanek TESSERA AEOROPORTO) co 15 minut, a sam przejazd trwa 14 minut (ok. 12 przystanków). Z wcześniejszego przystanku CORSO DEL POPOLO MILANO kursuje także linia nr 15 jadąca ok. 22 minut. Połączenia można sprawdzić na stronie Rome2rio lub standardowo na Google Maps. 

Aby dojechać autobusem prywatnym ATVO do lotniska Marco Polo (jeśli nie jedziecie bezpośrednio z dworca kolejowego Mestre), należy udać się na przystanek MESTRE TEATRO CORSO/BNL - przy banku BNL. Bilet kosztuje 10 euro w jedną stronę (w dwie 18 euro). O ile bilety na przejazd komunikacją publiczną można nabyć w każdym Tobacco, to te na ATVO jedynie w dedykowanych automatach lub w punktach sprzedaży np. w tym znajdującym się na Piazzale Roma w Wenecji. 

Obawiając się, że automat na przystanku będzie nieczynny, postanowiłam kupić bilety w punkcie sprzedaży ACTV. Ostatniego dnia zwiedzania, przed odjazdem do Mestre z centrum Wenecji na głównym skrzyżowaniu (tam gdzie znajduje się dworzec autobusowy) należy przejść na drugą stronę ulicy - kierując się w przeciwną stronę niż do przystani vaporetto i tuż obok pizerrii znajduje się informacja i punkt sprzedaży biletów ACTV. Bardzo miła pani udzieliła nam wszelkich wskazówek i sprzedała bilety. 

Aktualne informacje i rozkład jazdy znajdziecie tutaj

Ponieważ lot powrotny mieliśmy w niedzielę o godzinie 8:45, to wybraliśmy pierwsze połączenie o planowej godzinie 5:53. W końcu kilka minut po 6:00 na przystanek podjechał biały autokar wypełniony pasażerami po brzegi. Do autokaru zmieściły się zaledwie 4 osoby, w tym my. Kierowca, co prawda uspokoił pasażerów oczekujących na przystanku, że za 10 minut przyjedzie kolejny autobus, ale my szczęśliwie zdążyliśmy na lotnisko o czasie. Wygodny biały autokar zatrzymał się praktycznie tylko na jednym przystanku i dosłownie po kwadransie byliśmy już na lotnisku Marco Polo.

Mam nadzieję, że ten i poprzednie techniczne posty zachęcą Was do własnych podróży - nie bójcie się podróżować, bo przygoda czeka na Was tuż za rogiem :) 

sobota, 10 lutego 2024

Canal Grande czyli zwiedzanie Wenecji tramwajem wodnym

Drugą część dnia postanawiam spędzić, zgodnie z obietnicą daną synowi - na spokojnie. Popływamy sobie tramwajem wodnym po Grande Canale, zwiedzając Wenecję z perspektywy wody. Startując, jak zwykle z Piazzale Roma, czyli pętli autobusowej, przesiadamy się w tramwaj wodny nr 1. 

To najsłynniejsza trasa wiodąca przez całą długość niemal 4 kilometrowego kanału. Przystanków jest sporo, a w związku z tym, że jest weekend, tramwaje są dość zatłoczone. Grunt to znaleźć miejsce z widokiem. Kanał ma kształt odwróconej litery S, którą co rusz przecinają 4 mosty: wymieniając od początku trasy: Ponte della Costituzione (szklany Most Konstytucji), 

Ponte di Rialto (o którym pisałam w poprzednim poście), 

Ponte degli Scalzi (Most Bosych) i 

Ponte dell' Academia (Most Akademii). 

Decydujemy się wysiąść z vaporetto 

dopiero przy bazylice Santa Maria della Salute, znajdującej się po prawej stronie kanału. 

 

Wenecka bazylika mniejsza została wybudowana w latach 1631-1687 jako wotum dziękczynne o zakończeniu epidemii dżumy, w wyniku której zmarło 1/3 mieszkańców Wenecji. 

Ikona na ołtarzu głównym przedstawia patronkę kościoła - Marię Dziewicę zwaną Madonną della Salute lub Mesopanditissa, która przywieziona została z Krety. Ponadto na ołtarzu widzimy figury nawiązujące do zwalczenia epidemii, a tuż nad nimi znajduje się rzeźba Madonny z Dzieciątkiem Jezus na rękach. Przed Madonną klęczy elegancka arystokratka – uosobienie Wenecji, zaś zaraza przedstawiona jest jako uciekająca wiedźma przeganiana przez małego anioła. Corocznie 21 listopada organizowana jest pielgrzymka piesza po wybudowanym w tym celu moście pontonowym prowadzącym z Placu Św. Marka. To właśnie tam chcemy teraz zmierzać - oczywiście wystarczy przedostać się na drugi brzeg Canalle Grande. Niezastąpionym środkiem transportu po Wenecji i z całą pewnością tym najbardziej romantycznym, będzie rejs gondolą - tradycyjną łodzią wiosłową, będącą wizytówką miasta. Niestety taki rejs nie należy do najtańszych, a ja zostawiam tą atrakcję synowi na ewentualną romantyczną randkę. 

Aby jednak choć trochę poczuć klimat rejsu gondolą proponuję mu krótki rejs tzw. traghetto, dzięki któremu przedostaniemy się na drugą stronę kanału.

To ekonomiczna wersja gondoli - pozbawione zdobień, czarne gondole turystyczne pełnią funkcję promu. Na pokład takiej gondoli może wejść około 12 osób i 2 gondolierów - traghetto jest dłuższe, szersze i pozbawione zdobień.

Trasa całego rejsu odbywa się dla odmiany wszerz Canal Grande, w miejscach gdzie nie ma mostów. Jak łatwo się domyślić taki rejs jest krótki - z jednego brzegu na drugi rejs trwa zaledwie kilka minut, za to kosztuje jedynie 2 EUR od osoby (rezydenci i posiadacze kart IMOB zapłacą 0,70 EUR).
Na całej długości kanału jest kilka takich miejsc oznaczonych zawsze w ten sam sposób:
      • Santa Sofia - Rialto Market
      • San Tomà - Sant'Angelo
      • Santa Maria del Giglio - San Gregorio
      • Riva del Carbon – Riva del Vin
      • Punta della Dogana - Calle Vallaresso 
Na zdjęciu przystań Santa Sofia.
My akurat skorzystaliśmy z przeprawy do Santa Maria del Giglio, z przystani San Gregorio znajdującej się w okolicy Bazyliki Santa Maria della Salute. Wystarczyło cofnąć się kilka minut spacerkiem wzdłuż kanału.
Zanim jednak dotrzemy do Placu Św. Marka syn zarządza obiad. Pizza to jeden z głównych powodów jego wizyty w Wenecji.
Korzystamy z pobliskiej restauracji "Ristorante da Cherubino" (Calle Frezzeria San Marco 1702, 30124 Venice Italy) polecanej w serwisie Tripadvisor.
Niewiele jest restauracji w Wenecji, w których nie płaci się tzw.
"il coperto". To stała pozycja na rachunku obejmująca obsługę kelnerską - w tej restauracji jej nie ma. 
Zamawiamy dwie pizze i dużą wodę, co kosztuje nas łącznie 28,50 EUR. 
Pizza jest bardzo smaczna i duża - gdybyśmy wiedzieli zamówilibyśmy wspólną, a tak resztę zabieramy na wynos. 
Stąd do Placu Św. Marka dzieli nas dosłownie kilka minut. 
Aż trudno uwierzyć, że Plac Św. Marka zrobił na nas najmniejsze wrażenie. Oczywiście mogliśmy się spodziewać, że będzie tu dużo turystów ... i do tego te rusztowania.
Za mną Bazylika Św. Marka.

W zasadzie robimy tylko kilka zdjęć bazyliki, nie dochodząc nawet do Pałacu Dożów i charakterystycznych kolumn Św. Marka i św. Teodora. Oskar jest zmęczony, a ja nie chcę go zniechęcać do takich wspólnych wypadów. 
Proszę zatem wyjątkowo nie traktować tej relacji, jako gotowego przewodnika. To bardzo wybiórcze i oszczędne zwiedzanie z uwagi na stan zdrowia Oskara. Mam nadzieję, że syn jeszcze nieraz zechce wyrwać się z matką na taki "krótki wywczas", a do Wenecji sam z chęcią wróci po latach...