Ostatni post poświęcony Wenecji obejmować będzie moje tipy dojazdowe do lotniska Marco Polo. Jak wiecie z Polski, a dokładnie z lotniska Warszawa Modlin przylecieliśmy Ryanairem na lotnisko Treviso, natomiast bilety na lot powrotny mamy zakupiony Wizzairem z lotniska Marco Polo do Warszawy Okęcie. No cóż, mieszkając pod Warszawą - tak naprawdę w połowie drogi między jednym, a drugim stołecznym lotniskiem - zawsze możemy wybierać bardziej korzystną ofertę. Świetnie się składa, ponieważ z weneckiej dzielnicy Mestre kursują bezpośrednie autobusy na lotnisko Marco Polo - jest to zarówno komunikacja publiczna ACTV, jak i prywatny przewoźnik ATVO – Venice Airport Bus Express. Co ważne - jeden i drugi operator ma podobną cenę za przejazd, niestety jednak godzina naszego odjazdu w niedzielny poranek dyktuje tylko prywatnego przewoźnika. Gdybyśmy mieli zdążyć na poranny lot z Treviso, pewnie tam musielibyśmy już spędzić ostatnią noc.
Aby dojechać autobusem prywatnym ATVO do lotniska Marco Polo (jeśli nie jedziecie bezpośrednio z dworca kolejowego Mestre), należy udać się na przystanek MESTRE TEATRO CORSO/BNL - przy banku BNL. Bilet kosztuje 10 euro w jedną stronę (w dwie 18 euro). O ile bilety na przejazd komunikacją publiczną można nabyć w każdym Tobacco, to te na ATVO jedynie w dedykowanych automatach lub w punktach sprzedaży np. w tym znajdującym się na Piazzale Roma w Wenecji.
Obawiając się, że automat na przystanku będzie nieczynny, postanowiłam kupić bilety w punkcie sprzedaży ACTV. Ostatniego dnia zwiedzania, przed odjazdem do Mestre z centrum Wenecji na głównym skrzyżowaniu (tam gdzie znajduje się dworzec autobusowy) należy przejść na drugą stronę ulicy - kierując się w przeciwną stronę niż do przystani vaporetto i tuż obok pizerrii znajduje się informacja i punkt sprzedaży biletów ACTV. Bardzo miła pani udzieliła nam wszelkich wskazówek i sprzedała bilety.
Aktualne informacje i rozkład jazdy znajdziecie tutaj
Ponieważ lot powrotny mieliśmy w niedzielę o godzinie 8:45, to wybraliśmy pierwsze połączenie o planowej godzinie 5:53. W końcu kilka minut po 6:00 na przystanek podjechał biały autokar wypełniony pasażerami po brzegi. Do autokaru zmieściły się zaledwie 4 osoby, w tym my. Kierowca, co prawda uspokoił pasażerów oczekujących na przystanku, że za 10 minut przyjedzie kolejny autobus, ale my szczęśliwie zdążyliśmy na lotnisko o czasie. Wygodny biały autokar zatrzymał się praktycznie tylko na jednym przystanku i dosłownie po kwadransie byliśmy już na lotnisku Marco Polo.