Strony

sobota, 18 lutego 2017

Ferie 2017 - czas start!

Tym razem, niemal na żywo zdaję relację z ferii zimowych. Ferie 2017 roku dla województwa mazowieckiego przypadają na drugą połowę lutego, trzeba więc wybrać miejsce:
po pierwsze takie, w którym będzie śnieg,
a po drugie: takie, do którego "Warszawka" nie pcha się specjalnie.
Obydwie cechy spełnia oczywiście Tylicz i nasz ulubiony Hamernik, ale byliśmy tam już dwa lata pod rząd i zachciało się odmiany - choć miejsce jest z całą pewnością do powtórzenia i polecenia innym. Zapraszam, więc do lektury moich relacji z lat ubiegłych: 2015 i 2016 i próbowania Tylicza.
A u nas czas na odmianę - i oto kierunek tegorocznych ferii:

Duszniki Zdrój

Mało kto jeździ tam na narty. Topowe kurorty Kotliny Kłodzkiej tj. Duszniki Zdrój, Polanica Zdrój, Kudowa Zdrój, Lądek Zdrój...

w większości znane są raczej kuracjuszom starszej daty, jako miejsca sanatoryjne, gdzie pod przykrywką uzdrowiska szaleć można na codziennych fajfach... Przyznam szczerze, że trochę nam to obce klimaty, bynajmniej póki co ... i oby jak najdłużej. 
Dojazd z Warszawy w tym kierunku, jest rewelacyjny. Wprawdzie odległość do Dusznik-Zdroju z domu jest nieco większa  (478 km) niż do Zakopanego (425 km) za to trasa dojazdu rewelacyjna.
Wyjeżdżamy z okolic Warszawy w sobotę 11 lutego 2017 roku przed godziną 7:00, a na miejscu jesteśmy tuż przed 12:00. Większość trasy przebiega autostradą i drogą ekspresową, a dopiero jej ostatni odcinek (ok. 90 km) prowadzi gorszą drogą.
Z Warszawy kierujemy się na autostradę A2 do Łodzi, a następnie w Łodzi drogę zmieniamy na S8 prowadzącą do Wrocławia. Niestety tuż za Wrocławiem kończy się trzypasmówka i droga zamienia się w trasę zbliżoną do krakowskiej (naprzemienne dwa pasy w jednym kierunku). Dalej jedziemy S8 do Kłodzka, która to droga dalej prowadzi do przejścia granicznego z Czechami Kudowa-Słone. Jak by nie patrzeć w 5 godzin jesteśmy u celu podróży. Duszniki Zdrój to mała miejscowość uzdrowiskowa w powiecie kłodzkim, która zachęca turystów stojącym przy samej drodze Muzeum Papiernictwa. Charakterystyczny olbrzymi budynek z ciemnego drewna oznacza, że właśnie tu musimy skręcić z drogi głównej w lewo, a następnie skręcamy w pierwszą ulicę w lewo, przy takiej oto rzeźbie.


U Andrzeja


Duszniki Zdrój, ulica Okólna nr 3.
http://noclegiuandrzeja.dobrynocleg.pl/#

To tutaj zatrzymamy się na ferie. Kiedy docieramy do zarezerwowanej przez nas kwatery coraz szerzej otwieram oczy ze zdumienia. Nocleg zarezerwowałam na stronie popularnego serwisu booking.com, na który już miałam zamiar się obrazić po doświadczeniach w Berlinie i Białej, a tu taka niespodzianka.
Mieszkamy U Andrzeja, bo tak nazywa się pensjonat - a właściwie nieco większa willa.
 
https://www.booking.com/hotel/pl/noclegiuandrzeja.pl.html
Usytuowany na wzniesieniu dom  koloru ceglanego usytuowany jest na początku miasteczka i bardzo łatwo do niego trafić. Blisko stąd do Rynku, jednak do części uzdrowiskowej dzieli nas dwudziestominutowy spacer i ok. 2 kilometrów.
Podjeżdżamy pod dom - do wejścia prowadzą wysokie schody
Tutaj, właściwie na chwilę zostawiamy samochód, ponieważ tędy wniesiemy bagaże. Z tej strony budynku usytuowane są dwa pokoje - 4 osobowy i 2 osobowy. Kiedy otwieramy drzwi przed nami świeżo dobudowany ganek. Aż się boję, co będzie dalej...

Na szczęście kiedy otwieramy kolejne drzwi naszym oczom ukazuje się bardzo schludna klatka schodowa.
Schody na górę prowadzą do mieszkania właścicielki,
zaś parter po prawej stronie schodów przeznaczony jest dla gości zamieszkujących znajdujące się tu dwa pokoje.
Zaraz przy wejściu znajdują się wieszaki na wierzchnie okrycia oraz plastikowe ociekacze na buty.
Kiedy wchodzimy krok dalej przed nami mini aneks kuchenny.
Tak, tak jeszcze w korytarzu wspólnym dla obu pokoi urządzony jest mini aneks kuchenny - sosnowy kredens z naczyniami i podstawowym wyposażeniem. Brak tu kuchni gazowej i zlewu, stąd pomysł z wyposażeniem łazienek w akcesoria do zmywania: miseczka, gąbka i płyn do naczyń. Bardzo dobre zagospodarowanie. Kredens aż lśni, a naczynia to nie zbieranina z wielu lat, a kompletny duralex i ładna porcelana, a do tego błyszczące kryształowe kieliszki i szklanki. Aneks kuchenny posiada mikrofalę, ekspres do kawy i czajnik bezprzewodowy, a ponadto znajdziemy tam wszystkie niezbędne naczynia, sztućce, szklanki, cukiernicę, otwieracze, worki i torebki. Żadnych tam pozostałości po poprzednich gościach. Także żelazko i proszek do prania dla gości. Tuż obok sosnowej komody znajduje się wejście do łazienki przynależnej do dwuosobowego pokoju nr 1. Ekskluzywnie urządzona łazienka z pokaźną wanną z hydromasażem. Włączenie urządzenia możliwe jest za dodatkową opłatą 20 złotych - w końcu wanna mieści pewnie z 200 litrów wody.

 W łazience tej jest także i kabina prysznicowa,
Może w końcu czas wejść do naszego pokoju - pokoju nr 2.
 Pokój wyposażony jest w trzy sosnowe łóżka: dwa pojedyncze i jedno podwójne, sosnowy stół i cztery krzesła oraz sosnową szafę (z wieszakami i bieliźniarką).
 Na ścianie wisi płaski telewizor, na półce stoi mała lodówka (nawet lód w zamrażalniku czeka na gości).
 Dobrze działające zabezpieczone hasłem wi-fi, telewizja odbiera zaledwie kilka kanałów TVP, resztę czeskich.

W pensjonacie jest bardzo ciepło i przez cały nasz pobyt nikt nie oszczędza na ogrzewaniu. Jest bardzo czysto i pachnie świeżością. 
Łazienka z bezpośrednim wejściem z naszego pokoju wygląda na nowiutką.
 
Elegancka kabina prysznicowa, świeże pachnące ręczniki, kosmetyki Yves Roche, papier toaletowy na cały pobyt i płyn dezynfekujący do toalety. Na metalowym regale czajnik bezprzewodowy, a w szafce suszarka do włosów. Stojaki na papier, na ręczniki - jak w domu. Może jedynie brakuje tutaj narciarni, gdzie nasze buty znalazłyby schronienie - trzymaliśmy je w naszej łazience, choć gospodyni zaproponowała toaletę na półpiętrze, gdzie nikomu by nie przeszkadzały.



Urocze jest także otoczenie domu - podwórko mimo iż pokryte śniegiem zadbane i funkcjonalnie zagospodarowane.
Samochód trzeba odstawić na parking usytuowany z tyłu domu - dojazd do niego jest od głównej ulicy Wiejskiej.
Wówczas wchodzimy do domu od strony podwórka.
 
Od tej strony znajduje się wejście do pozostałych dwóch pokoi w tym obiekcie.
Znajdują się tu ponadto dwupoziomowy apartament 6 osobowy i pokój 3 osobowy. Dodatkowo do dyspozycji gości jest w pełni wyposażona kuchnia.
Obecnie pensjonat ma w serwisie booking.com notę 9.2 - tak trudno zaspokoić oczekiwania wszystkich gości, a gospodyni uwija się jak może. W dniu zakwaterowania zaproponowała nam porządki w trakcie pobytu czy zmianę ręczników - wszystko na życzenie gości. Przemiła Pani Zofia, która w swoich pokojach dba o nienaganny porządek i ład. Oj będziemy chcieli tu jeszcze wrócić :). Na ścianie przedpokoju wisi wprawdzie tabliczka serwisu booking: 9.6 z 2014 roku. Moim zdaniem powinno być wyżej. 
Cały nasz pobyt w tej kwaterze oceniamy na mocne 10, bo na tyle zasługuje ta kwatera. Lokalizacja obiektu w pobliżu centrum miasteczka, a jednocześnie z dala od zgiełku ulicy. A dodatkowo - za cenę 45 zł od osoby plus opłata klimatyczna (3,50 zł osoba dorosła i 1,00 zł dziecko) nie można chcieć więcej. W dzielnicy Dusznik-Zdroju - w Zieleńcu nawet nie mielibyśmy co marzyć o takiej cenie. A do Zieleńca mamy całkiem bliziutkie 8 kilometrów. No dobrze może wystarczy już o nocowaniu...
W końcu przyjechaliśmy tu przede wszystkim na narty :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz