czwartek, 15 lutego 2018

Trekking w Beskidzie Żywieckim

Podczas naszego zimowego pobytu w górach Radek zawsze znajdzie chwilę i kompana na górską wycieczkę. 
Tym razem była to całodzienna wyprawa w pobliski Beskid Żywiecki. Radek i Arek swoją poniedziałkową eskapadę rozpoczęli o 7:30 z parkingu na Lalikach. Postanowili wykorzystać piękną pogodę i jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Następnego dnia niebo pokryte było mgłą i chmurami.
Z parkingu na Lalikach czekała ich droga na szczyt Velka Raca. 

Śnieg, którego brakowało w niższych partiach gór malował przecudne krajobrazy.
Na szczęście szlak był przetarty.
Po przejściu na polską stronę panowie zafundowali sobie śniadanko w schronisku Wielka Racza. 
Dalsza część trasy prowadziła żółtym szlakiem w stronę Rycerki Górnej, 
a potem w miejscowości Roztoki na zielony szlak do schroniska na przełęczy Przegibek. I znowu była okazja na posiłek - herbatka z cytryną i zupa jarzynowa. 
Tuż za schroniskiem znajduje się przejście małego ruchu granicznego.
Stąd marsz przebiegał czerwonym szlakiem granicznym do Wielkiej Raczy.
Zdjęcie z widokiem na odległe pasmo Tatr
Z Wielkiej Raczy panowie dotarli do górnej stacji wyciągu Laliki. Na szczęście udało się zdążyć na ostatni zjazd kolejki o 16:00. 
Zgodnie z Radka GPS-em trasa liczyła około 32 kilometrów.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam zimę i beskidzkie oraz tatrzańskie domki, architekturę tych miejsc. Magia. Bardzo ciekawy wpis, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly