poniedziałek, 8 maja 2023

Klify Dingli - najwyżej położona część Malty

Ostatni dzień naszego pobytu poświęcamy na okolice Rabatu i Mdiny. Z hotelu w Bugibba na przystanku Fugass wsiadamy więc w autobus nr 186, który zawiezie nas do Rabatu. Tu wysiadamy na przystanku Rabat Saqqajja (tuż przed końcem trasy), przechodzimy na drugą stronę ulicy i czekamy na autobus nr 201 którym jedziemy aż do przystanku Maddalena - dokładnie przy kapliczce pod tym wezwaniem. Przy kapliczce zauważamy stragan z owocami i lokalnymi produktami, a także znajduje się toaleta (toi-toi).

Na południowy wschód od miejscowości Dingli na długości 5 km i wysokości 250 m. npm ciągną się spektakularne klify, a wzdłuż nich asfaltowa droga Triq Panoramika

Samotna kapliczka św. Marii Magdaleny stoi tu od XV wieku. Mimo iż w 1575 r. kościół popadał w ruinę, to nadal w święto św. Marii Magdaleny odbywały się tam nabożeństwa liturgiczne. Obecna bryła kościoła pochodzi z XVII wieku - napis nad drzwiami informuje, że kościół został odrestaurowany za czasów biskupa Balaguera i ponownie otwarty dla publicznego kultu w 1646 roku. Nad drzwiami znajduje się jedyne źródło światła - okrągłe okno zapewniające przy zamkniętych drzwiach naturalne oświetlenie kościoła. Na fasadzie kościoła i obok drzwi znajduje się mała marmurowa tabliczka z napisem w języku włoskim "Non gode l'immunità ecclesias". Napis ten ostrzegał wszystkich, którzy mieli kłopoty z prawem, że teren ten nie chroni przed karą i władzą państwową. Corocznie 22 lipca lub w niedzielę najbliższą tej dacie obchodzone jest tutaj święto patronki kościoła - św. Marii Magdaleny.
Z klifów nie da się zejść do morza, można jednak pospacerować po okolicy. A znajdziemy tutaj zaledwie kilka zabudowań i liczne ścieżki.  
To kolejna wieża obserwacyjna, jakich wiele na Malcie. 
Wieża na klifach Dingli z racji wysokości npm. wcale nie musiała być specjalnie wysoka.
Klify wyrastają z morza na ponad 200 metrów - muszą pięknie prezentować się od strony morza.
Na wzgórzu mieści się także stacja badawcza Radar 'il Ballun, w którym znajduje się system radarowy dla przestrzeni powietrznej Malty. Kula wygląda niczym piłeczka golfowa.
Poniżej asfaltowej drogi znajdują się pola uprawne i pojedyncze gospodarstwa.
Kamienne ogrodzenia mają służyć przede wszystkim zatrzymaniu wody.
Na morzu widoczna jest mała wyspa. To Filfla - wyspa jest niezamieszkana i stanowi obecnie rezerwat przyrody. Nawet rybakom nie wolno zbliżać się do wyspy Filfla, ponieważ była ona używana przez brytyjską marynarkę wojenną jako cel do ćwiczeń.
Spacerujemy w poszukiwaniu ciekawych form skalnych,
bo skoro nie da się wypatrzyć stromych ścian klifu,
to szukamy choć pleneru do ciekawych zdjęć.
Włażę w każdą dziurę, ale słońce o tej porze dnia nie sprzyja fotografowi.

Jaskinia częściowo zamurowana może być schronieniem - także przed gorącym słońcem.  
W końcu udaje nam się dostrzec ścięte ściany klifów na tle otwartego morza.
Pola znajdujące się poniżej drogi niestety stanowią własność prywatną i dalej nie można już zejść.
Idąc dalej wzdłuż drogi Triq Panoramika można dojść do pseudo-szlaku do najwyższego szczytu Malty - Ta Dmejrek. Szczyt znajduje się na wysokości 253 m npm. niedaleko asfaltowej drogi, ale ponoć ten trekking nie jest wart zachodu. A już na pewno nie dla mojego górołaza poruszającego się o kuli. Pewnie gdyby nie fakt, że autobus pojawia się na tej trasie raz na godzinę - niekoniecznie zgodnie z rozkładem - w końcu i tak do tego szczytu byśmy doszli.  Tymczasem jednak znowu w biegu łapiemy autobus i korzystając z uprzejmości kierowcy, który poczekał na Radka - wracamy do Rabatu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Printfriendly