piątek, 25 marca 2016

Paryż to nie tylko Wieża Eiffla

Musicie przyznać, że Wieża Eiffla to absolutny numer jeden w Paryżu i miejsce, którego nikt nie ominie. Tymczasem jest miejsce w okolicach Wieży, o którym mało kto wie. 

Statua Wolności

Tak, tak moi drodzy. Statue of Liberty znajdziecie w Paryżu fundując sobie półgodzinny, półtorakilometrowy spacer wzdłuż Sekwany. Po przejściu mostu Pont d'Lena skręcamy w lewo w av. du President Kennedy, aż do mostu Pont de Bir-Hakeim, z którego schodami zejdziemy na Wyspę Łabędzia - Allée des Cygnes. Musimy przejść całą wyspę aż do kolejnego mostu - mostu kolejowego Pont de Grenelle.

Statua jest łudząco podobna do tej nowojorskiej, gdyż jest jej wierną kopią. Dziś mało kto wie, że oryginalna statua powstała właśnie we Francji i została przekazana w 1884 roku ambasadorowi amerykańskiemu w Paryżu. Potem rozebrano ją na części i wysłano statkiem do Nowego Jorku. Był to dar ówczesnych władz francuskich w setną rocznicę uchwalenia Deklaracji Niepodległości. Stąd też kobieta trzyma w prawej ręce pochodnię, a w lewej tablicę z napisem „JULY IV MDCCLXXVI" czyli „4 lipca 1776”. Współautorami posągu są: francuski rzeźbiarz Frederic Auguste Bartholdi, konstruktor ukrytej wewnątrz metalowej kratownicy - Gustav Eiffel (!!!) i projektant piedestału Richard Morris Hunt. Bartholdi nadał posągowi rysy twarzy swojej matki, zaś modelką dla całego posągu była jego kochanka.
Kopia jest cztery razy mniejsza od oryginału, waży 4 tony i ma 11,5 metra wysokości i stanęła na Wyspie Łabędzia 23 czerwca 1986 roku. Bardzo chciałam tu dotrzeć, gdyż marzyłam o zrobieniu zdjęcia Statuy z Wieżą Eiffla w tle - ale takie foto może udać się jedynie z rzeki, dlatego między innymi warto skorzystać z batobusa. Nam pozotsało zrobić selfie :)
To był długi spacer i mamy już dość. Dodatkowo poważnie zaczyna doskwierać nam głód. Tymczasem dochodzi godzina 16:00, a to dla Paryżan nieodpowiednia pora na posiłek, stąd trudno znaleźć jakąkolwiek otwartą restaurację (Francuzi jedzą w knajpach do 14:00 lub po 18:00). Postanawiamy więc jak najszybciej dostać się do Dzielnicy Łacińskiej, gdzie na pewno zjemy obiad o tej porze. Dlatego też korzystamy z komunikacji. Tak więc wchodzimy na Most Bir-Hakeim skręcamy w prawo, a następnie po zejściu z mostu skręcamy w lewo do stacji RER linii C: Champ de Mars Tour Eiffel do Stacji St Michel Notre Dame.

Tym sposobem zupełnie przypadkiem pominęliśmy Muzeum d'Orsay, które chcieliśmy zobaczyć chociaż z zewnątrz. 

Dzielnica Łacińska

Po wyjściu z kolejki RER na ulicę Quai Saint Michel skręcamy w lewo w ulicę rue Xavier Privas. To bardzo wąska klimatyczna ulica, zamknięta dla ruchu samochodowego, która pełna jest małych knajpek. Pod nr 22 znaleźliśmy idealne miejsce na obiad i odpoczynek - zasiedliśmy bowiem w małej restauracji Le Latin. Restauracja ta, jak wiele innych w tej okolicy oferuje zestawy w określonej cenie tzw. "menu". W takiej ofercie np. za 10 EUR mamy do wyboru potrawy z trzech grup: przystawka, danie główne i deser. W każdej grupie jest kilka pozycji do wyboru, także za te 10 EUR można zjeść kompletny posiłek. Mój wybór to naleśnik z szynką i serem, carbonara, a na deser creme caramel. Radek wybrał zupę cebulową, wołowinę po burgundzku, a na deser naleśnik z czekoladą.

Pamiętajcie, że wodę dostaniecie do posiłku za darmo i choć wygląda dostojnie, jest zwykłą kranówką.

Mój deser - Creme caramel
Po wyjściu z restauracji idziemy ta wąską uliczka do końca, a następnie skręcamy w lewo w rue Saint Severin. Sama ulica jest żywą pamiątką z początkowych dziejów miasta - jest wąska, brukowana kamiennymi płytami, a przez jej środek prowadzi rynsztok. Z dala widoczny jest kościół św. Seweryna. To bardzo ważny zabytek Dzielnicy Łacińskiej, jako że jest najstarszym i do końca XI wieku jedynym kościołem po lewej stronie Sekwany. Kościół został postawiony na miejscu dawnej pustelni św. Seweryna z VI wieku, a potem świątyni św. Klaudiusza z VII wieku.
W gotyckim wnętrzu znajduje się namalowana przez Walentego Wańkowicza kopia obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej. W dzwonnicy znajduje się najstarszy paryski dzwon - odlany w 1412 roku. Od 1841 roku w kościele tym spotykali się towiańczycy - Koło Sprawy Bożej - swego rodzaju sekta moralno-polityczna, do której należał m.in. Adam Mickiewicz.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że dzielnica łacińska - Quartier Latin, w której się właśnie znajdujemy to duchowe centrum miasta i  druga, po Ille de la cite, najstarsza część Paryża. Już w XII wieku położono tu kamień węgielny pod budowę uniwersytetu. Łacina, od rewolucji była tu nie tylko językiem wykładowym, ale językiem którym posługiwano się także poza uczelnią. Skręcamy w lewo w rue de la Harpe a następnie w prawo w blv Saint Germain, którym dojdziemy aż do

Eglise Saint Germain des Press 

- Kościoła Św. Germana na Łąkach. Ten bardzo stary, częściowo jeszcze romański kościół skupiał w latach dwudziestych, trzydziestych i czterdziestych artystyczną i intelektualną elitę Paryża. Kościół konsekrowany został 21 kwietnia 1163 roku, a dzwonnica jest najstarszą w Paryżu - budowę masywnej, kwadratowej wieży rozpoczęto na początku XI wieku.
 
Wyższe piętro wieży pochodzi z XII wieku.
Poruszamy się rue Bonaparte do wybrzeża, gdzie mają swoje miejsce bukiniści. Stare książki, pocztówki, płyty - wszystko tylko nie banknoty. Wielu z Was wie, że mój połówek z każdej takiej wyprawy lubi przywieźć sobie stary banknot. Widzę, że w Paryżu może być to nie lada wyzwanie. 
Idziemy do Pont des Artes. 
W dali zauważalny jest Grand Palaise - w którego okolice wybierzemy się jutro.

Idziemy  więc rue du Luvre przez Les Halles. Dookoła trwa przebudowa, pełno tu rusztowań i dopiero kiedy dochodzimy do Bourse du Comerce (Giełda towarowa) jestem pewna że nie zgubiliśmy się.
 

Kościół św. Eustachego

Wychodzimy prawie na wprost Kościoła św. Eustachego, który przy zachodzie słońca prezentuje się niebywale. Budowa kościoła rozpoczęła się w 1532 roku w stylu późnego gotyku, choć fasada południowo-zachodnia jest typowo renesansowa.
 
Architekci kościoła mieli nawet ambicje, aby świątynia ta stała się największą w Paryżu, jednak ograniczenia finansowe - w tym rezygnacja z budowy wieży - zmusiły architektów do zmiany planów. W czasie rewolucji francuskiej kościół stał się magazynem, a do funkcji sakralnych powrócił za czasów napoleońskich. Warto podkreślić, że znajdujące się tutaj organy są trzecim pod względem wielkości instrumentem we Francji (na pierwszym miejscu są organy z Katedry Notre Dame). Organy są nowe, bo pochodzą z 1989 roku. Kościół stał się też ilustracją dla puzzli z 1000 elementów marki Trefl.Tuż przed kościołem znajduje się charakterystyczny pomnik zatytułowany "Słuchacz".

"L'Ecoute" to rzeźba Henriego de Millera wykonana z piaskowca. Rzeźba waży 70 ton i przedstawia ogromną, lekko przechyloną głowę wspartą o rękę i nadstawiającą ucha.
Wchodzimy w rue du Turbigo, którą bez trudu dostaniemy się do rue St Denis. Dzisiejszy spacer nie należał do najkrótszych, stąd jedyne o czym teraz marzymy to wygodne ciepłe łóżko, bo paryski wiatr na prawdę nas dziś nie oszczędzał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Printfriendly