Zakup biletów zaledwie trzy tygodnie wcześniej - 3 marca kolejny raz rzucona pula biletów po 9,00 złotych. Kwota 18 złotych za lot w dwie strony to naprawdę grosze!! Bez problemu można było kupić bilety nawet na kilka dni, ale także i na weekend. Zakup biletów oczywiście bezpośrednio na stronie
http://www.ryanair.com/pl/ na trasie Warszawa Modlin-Wrocław-Warszawa Modlin dla czterech osób to wydatek 72 złotych. Wylot do Wrocławia mamy o godzinie 8:15. Lot trwa niecałą godzinę. Wylot powrotny z Wrocławia o 16:10. Tak więc będziemy mieli na zwiedzanie wrocławskiej starówki dobre cztery godziny. Zaczynamy więc wyliczankę:
6:10 wyjazd z domu - aby dostać się samochodem do Modlina - a dokładnie na...
6:40 parking Alcatraz - tradycyjnie to tutaj zostawiamy swój samochód http://parkingalcatraz.pl/
7:10 jesteśmy na lotnisku w Modlinie
9:10 lądowanie we Wrocławiu
9:31 lub 9:51 autobus Nr 406 w kierunku DWORCOWA
Tak oto wyglądają moje każdorazowe wyliczanki - ilekroć gdzieś lecę, zawsze taki sam scenariusz. Tym razem wszystko przebiega zgodnie z planem, no może poza pogodą. Jest około 10 stopni, ale niebo zachmurzone...nic dobrego to nie wróży!!!
Rzeczywiście kiedy lądujemy we Wrocławiu parasolka była już niezbędna. Terminal we Wrocławiu o 9:00 rano jakiś taki opustoszały.
Przystanek autobusowy znajduje się tuż przed terminalem - po wyjściu z budynku należy skręcić w prawo. Próżno szukać biletów komunikacji miejskiej w kiosku na lotnisku - bilety można kupić jedynie w automacie na przystanku autobusowym lub w autobusie. O 9:31 podjeżdża nasz autobus i bilety pozostało nam kupić już w autobusie. Płatność w automacie tylko kartą. Tutaj znajdziecie rozkłady jazdy i wszelką pomoc http://www.wroclaw.pl/komunikacja. My kupujemy bilety 24 godzinne - normalny za 11 złotych, ulgowy za 5,50 złotych. Dziś komunikacja pozwoli nam zaoszczędzić wiele czasu.
Jedziemy więc autobusem przyspieszonym 406 w kierunku DWORCOWA około pół godziny, aż do przystanku RENOMA. Po wyjściu z autobusu kierujemy się w lewo, bo tutaj jest pierwszy punkt programu:
Opera Wrocławska
to zabytkowa klasycystyczna budowla pochodząca z lat 1839-1841, w której do II Wojny Światowej działa jedna z najlepszych scen niemieckich.A po prawej Plac Teatralny - gdzie warto zobaczyć pałacyk, w którym obecnie działa Wrocławski Teatr Lalek oraz budynek Starej Łaźni, w której znajduje się teraz Centrum SPA
Nieopodal znajdują się Arkady, po przejściu któych dojdziemy do skrzyżowania ulic Piłsudskiego i Świdnickiej.
Przejście
Kolejna ciekawostka to umieszczona tutaj świetna instalacja rzeźbiarska poid tytułem "Przejście 1977-2005" autorstwa Jerzego Kaliny. Rzeźba została zainstalowana w tym miejscu dnia 13 grudnia 2005 roku dla uczczenia rocznicy stanu wojennego.Tutaj wsiadamy w dowolny tramwaj - do wyboru 6, 7, 14, 17, 20 i 24. My wybraliśmy 7 i jedziemy nim w kierunku KRZYKI dwa przystanki w stronę widocznego w dali wieżowca Sky Tower. Przystanek nazywa się WIELKA. Przystanek znajduje się przy samym Sky Tower. To kolejna atrakcja na dzisiaj.
Sky Tower
Aby kupić bilety należy wejść do Galerii Handlowej właśnie przy charakterystycznym widocznym obok pomniku i wjechać schodami na pierwsze piętro - tutaj znajduje się kasa Punktu Widokowego. Bilety normalne w cenie 10 złotych, ulgowe dla uczniów studentów i emerytów w cenie 5 złotych. Aby dostać się do windy należy wyjść z Galerii Handlowej wyjściem usytuowanym za STARBUCKS na zewnątrz budynku. Wjazdy na górę są co pół godziny. Szczegóły tutaj
Pierwotnie planowano udostępnienie turystom otwartego tarasu na ostatniej kondygnacji budynku, jednak ze względów bezpieczeństwa nie było to możliwe, dlatego taras widokowy znajduje się na przedostatnim piętrze.
Wracamy na przystanek tramwajowy i tym razem, także 7-ką ruszamy w drogę powrotną - przejazd siedem przystanków - aż do przystanku Wita Stwosza. Wysiadamy tutaj - tuż przy
Katedrze św. Marii Magdaleny
Kościół św. Marii Magdaleny był jedną z najwspanialszych świątyń Wrocławia i drugą po Kościele Św. Elżbiety farą miejską. Pierwszy kościół w tym miejscu powstał pod koniec XI wieku, jednak dopiero czternastowieczna przebudowa w duchu „wrocławskiego gotyku” nadała budowli obecny kształt, choć nie do końca. Bowiem w 1481 roku ukończono smukłe, wysokie wieże i nakryto je strzelistymi hełmami, tzw. iglicowymi. Dziś wieże są "gołe" i smukła sylwetka gotyckiego kościoła sprawia wrażenie jakby była niedokończona.Mostek Pokutnic albo inaczej Mostek Czarownic
to ledwie widoczna na powyższym zdjęciu kładka łącząca dwie wieże kościoła Marii Magdaleny znajdująca się na wysokości 45 metrów. To doskonały punkt widokowy, szczególnie w ciepłe dni. http://www.mostekpokutnic.pl/Wejście możliwe jest przez cały rok w godzinach 10:00-19:00 i kosztuje 5 złotych (bilet ulgowy 3 złote). Z mostkiem związana jest legenda, jakoby z góry nocną porą miały dochodzić dziwne odgłosy - jęki i szelest mioteł zamiatających posadzkę. To podobno krnąbrne córki, które nieskore do wyjścia za mąż dostawały taką pokutę od matki. Panny, które wolały zabawę i beztroski żywot od obowiązków żony i gospodyni - a właściwie ich duchy - zostawały w ten sposób ukarane.
Po obejściu katedry wchodzimy na Rynek Główny, gdzie w południowo-wschodnim narożniku znajduje się żółto-brązowa strzelista fasada budynku
Starego Ratusza
Nowego Ratusza
Wzniesiony w stylu neogotyckim w latach 1860-1863 budynek jest obecną siedzibą Prezydenta Miasta Wrocławia.
Spoglądając na fasadę Nowego Ratusza od strony zachodniej zauważysz trzy bramy - są to wejścia do Sukiennic, Przejścia Żelaźniczego oraz Garncarskiego.
Warto się nimi przespacerować bowiem to w tym miejscu przed wiekami znajdowało się miejskie targowisko. Niegdyś w centrum Rynku Głównego obok Ratusza stały rzędy stoisk handlarzy, które z czasem zamieniały się w murowane budynki, a następnie w ciągi kamienic. W sposób naturalny powstały pomiędzy tymi kamienicami trzy równoległe uliczki biegnące ze wschodu na zachód (Sukiennice, Przejście Żelaźnicze oraz Przejście Garncarskie) oraz jedna uliczka biegnąca prostopadle do nich Przejście Poprzeczne.
Krasnoludki wrocławskie
to już tradycja, a skąd krasnale wzięły się we Wrocławiu możecie przyczytać tutaj
I tak oto mój syn najpierw postanowił zostać krasnoludkiem
a potem nieco znudzony już (!) dopiero co rozpoczętym spacerem postanowił tropić krasnoludki. A nie było to wcale takie trudne, bo na samym wrocławskim rynku naliczyliśmy ich chyba z dziesięciu.
Rynek na cztery strony
Nazwa Zielonej Rury pochodzi od studni, która przed wiekami funkcjonowała w tej części Rynku. Najciekawszymi kamienicami są tutaj: Dom Pod Złotą Koroną (1528 rok) oraz Dom Pod Złotym Psem (1713 rok).
Po północnej stronie Rynku w Średniowieczu handlowano przede wszystkim łakociami i wyrobami piekarniczymi - stąd jego nazwa. Ciekawsze kamienice tej strony to: kamienica Pod Trójcą Świętą (XVIII wiek) oraz kamienica Pod Złotą Palmą.
Kamienica Pod Złotym Dzbanem posiadająca podziemne przejście do Piwnicy Świdnickiej, dom Pod Starą Szubienicą
Zachodnia strona Rynku Głównego - Strona Siedmiu Elektorów
Znajdują się tutaj m.in.: dom Pod Gryfami (XVI wiek), kamienica Pod Złoty Orłem (XVIII wiek), kamienica Dwór Polski, kamienica Pod Złotym Słońcem, kamienica Pod Błękitnym Słońcem (XVI wiek) oraz dom Pod Siedmioma Elektorami (XVII wiek). W kamienicy Pod Błękitnym Słońcem znajduje się popularny pasaż handlowy.
Jaś i Małgosia
Wreszcie na północno-zachodnim narożniku Rynku Głównego, na skrzyżowaniu ulic Św. Mikołaja i Odrzańskiej znajdują się słynne kamieniczki "Jaś" (mniejsza kamienica z lewej) i "Małgosia" (większa kamienica z prawej) połączone barokową bramą z 1782 roku.Obie kamienice to dawne domy altarystów, czyli opiekunów ołtarza w sąsiednim kościele pod wezwaniem Św. Elżbiety. Po wojnie Jaś i Małgosia były zarządzane przez Towarzystwo Miłośników Wrocławia. W 1995 r. Jasia wydzierżawił dożywotnio od miasta grafik i rzeźbiarz Eugeniusz Get-Stankiewicz, jeden z najbardziej rozpoznawalnych artystów Wrocławia. Był cenionym autorem grafik, plakatów, rzeźb, witraży, obiektów przestrzennych. Na ścianie umieścił autoportret z palcem. Od strony kościoła Elżbiety można obejrzeć także jego pracę „Zrób to sam”: to zestaw składający się z młotka, gwoździ, krzyża i figury Jezusa. Znajduje się tutaj Dom Drzeworytnika - muzeum, do którego wstęp jest wolny - czynne od wtorku do czwartku w godzinach: 13:00-17:00 w soboty od 12:00 do 18:00, ale także Muzeum Krasnoludka.
Charakterystyczna fontanna
zbudowana ze szklanych płyt, która powstała dzięki inicjatywie i uporowi ówczesnego prezydenta miasta Bogdana Zdrojewskiego.Prosto spod fontanny udajemy się w południowo-zachodni narożnik Rynku Głównego, za którym znajduje się jego rynek pomocniczy
Plac Solny
Założony w 1242 roku jako rynek pomocniczy zasłynął jako miejsce handlu solą. Byliśmy zdziwieni faktem, że pod Placem Solnym znajduje się poniemiecki schron przeciwlotniczy. Za czasów wojny do schronu były doprowadzone wszystkie media, był w pełni wyposażony i mógł pomieścić aż 800 osób. Dzisiaj można go zwiedzać w weekendy.Wejście do schronu znajduje się obok wejścia do damskiej toalety na Placu Solnym.
Jedna to
Dom Pod Murzynem
Dom Pod Trzema Murzynami
Mijamy Trzech Murzynów po lewej stronie i idziemy ulicą Kiełbaśniczą. Idziemy, idziemy, kolejny krasnal,
Kościół Św. Elżbiety
dzięki swej widoczności jest jednym z symboli Wrocławia. Zawierająca trzy nawy budowla w obecnym kształcie ma swoje początki w XIV wieku. Jej wymiary są dość imponujące - bazylika ma 68 metrów długości i 34 metry szerokości.Jatki.
zwierząt rzeźnych.
Po wyjściu z ulicy Jatki skręcamy w lewo, a następnie po kilkunastu metrach w prawo w ulicę Kotlarską. Po około 60 metrach skręcamy w lewo w
ulicę Więzienną.
Nazwę swą ulica wzięła od więzienia, które znajdowało się tutaj w średniowieczu. Położona jest pomiędzy ulicami Igielną i Uniwersytecką. Znajduje się na niej kolejny z wrocławskich krasnali.Leopoldiną.
Z Placu Uniwersyteckiego dalsza trasa zwiedzania wiedzie do
Ossolineum.
Obecnie Ossolineum to przebogaty, tworzony przez wieku zbiór dzieł pisanych wśród których znajduje się także rękopis "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Należy dojść aż do ulicy Szewskiej, gdzie w murze jest brama prowadząca do pięknego barokowego Ogrodu Barokowego przy Ossolineum.Jacek i Agatka
Jeśli chcesz zjeść szybko, smacznie i w dodatku tanio to dobrze trafiłeś. Obiad nawet z dwóch dań kosztuje tutaj około 10 złotych.http://www.barjacekiagatka.com.pl/6619/
Wystarczy zamiast w lewo czerwonym Mostem Piaskowym
a ja z Oskarem mamy sprint na Ostrów Tumski. Tu już nie tak łatwo o krasnale, trzeba więc Oskara zachęcić inaczej - wsiadamy więc w niebieski tramwaj nr 9 (to dopiero Oskarowa atrakcja). Przedostajemy się Mostem Piaskowym na drugą stronę Odry i wysiadamy na drugim przystanku - nieopodal Ogrodu Botanicznego.
Ten Ostrów Tumski zrobiliśmy bardzo "po łebkach" - czuję ogromny niedosyt. Kościół za kościołem - tak łatwo je pomylić. Uff!!! Następnie kierujemy się wzdłuż ulicy Katedralnej w stronę błękitnego Mostu Tumskiego.
Most Miłości
Most Zakochanych to Most Tumski, szczególnie upodobany sobie przez zakochanych. jak w wielu miejscach Europy i tu zawisły kłódki miłości (pokazywałam je Wam na blogu w Pradze i w Mediolanie )Wracamy stąd tramwajem nr 11 z przystanku PLAC NOWY TARG i jedziemy do przystanku WZGÓRZE PARTYZANTÓW.
Nieopodal po prawej stronie znajduje się słynne Wzgórze Partyzantów wraz z przepiękną kolumnadą.
Tutaj też znajduje się przystanek lotniskowego autobusu. Jakie miłe zaskoczenie spotyka nas na koniec przygody z komunikacją wrocławską. Kiedy zbliżamy sie do przystanku autobusowego WZGÓRZE PARTYZANTÓW odjeżdża właśnie wcześniejszy kurs 406. Miła pani zza sterów autobusu pyta nas wzrokiem i szerokim uśmiechem, czy chcemy wsiąść. Podziękowaliśmy ładnie, ponieważ mieliśmy jeszcze czas. Zgodnie z planem wystarczy nam wyjechać o 14:15 a ja z tego wszystkiego zapomniałam kupić pamiątkowego magnesu. Tutaj jednak już go nie kupię, ale obowiązkowo muszę wynagrodzić słodką przekąską mojego dzielnego krasnoludka Oskara za to, że tak pięknie z mamą zmierzał przez wrocławskie zaułki.
Na Strachowice docieramy o 15:00. Wylot mamy za dobrą godzinę. Słońce zza szyby hali odlotów nieźle daje w kość. Teraz czuję zmęczenie. Na szczęście na lotnisku czekają na pasażerów wygodne skórzane szezlongi i leżanki. Pierwszy raz widzę taki luksus na lotnisku. Odlot o 16:10 odbywa się zgodnie z planem - mimo, że samolot LOT-u ma ogłoszone 50 minutowe opóźnienie.
Na lotnisku okazuje się, że nie tylko my postanowiliśmy skorzystać z super-promocyjnych taryf Ryanaira i tak spędzić jeden dzień we Wrocławiu.
Zachęcam i Was, bo promocje Ryanaira zdarzają się często...a moja ściągawka będzie jak znalazł :)
Hej! Jestem z Wrocławia i z ciekawości chciałam zobaczyć, co w nim zwiedzaliście. Jestem naprawdę pod wrażeniem, że zwracaliście uwagę na wiele szczegółów, na które nikt inny nie patrzy. Szkoda tylko ze nie było słonecznej pogody, wtedy faktycznie widok ze Sky Towera jest dużo lepszy (polecam także po zmroku). Również bardzo ładny widok jest z wieży Katedralnej, może kolejnym razem uda się Wam tam wejśc. A kościół Najświętszego Imienia Jezusa to moja parafia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też na mojego bloga, może znajdziecie coś ciekawego i zaisnspiruje do wyjazdu w jakieś miejsce: http://wolnym-krokiem.blogspot.com
Dziękuję za ekspresowy komentarz, dosłwonie tuż po publikacji postu. To komplement od rodowitej Wrocławianki. Chętnie przypomnę sobie Wilno na Twoim blogu. Pozdrawaim i dodaję do obserowowanych :)
Usuńdla mnie ten wpis to mega inspiracja na jednodniowy wypad do Wrocławia, dzięki serdeczne!
OdpowiedzUsuńDo Wrocławia zapraszamy ponownie i na nieco dłużej, jak jeden dzień :)
OdpowiedzUsuńW kwestii zwiedzania Wrocławia zdecydowanie polecam skorzystanie z aplikacji, które pokazują pobliskie atrakcje turystyczne. Ja zwiedzając Wrocław ostatnio skorzystałem z tej aplikacji: http://pozytywka.com i zdecydowanie polecam bo pozwala zaoszczędzić trochę czasu :)
OdpowiedzUsuńOdwiedziłem to niezwykłe miejsce wraz z rodziną i w zwiedzaniu pomogła nam wypożyczalnia samochodów. Wrocław okazał się bardzo ciekawym kierunkiem zwiedzania, nic dziwnego, że w internetowych rankingach miejscowości turystycznych zajmuje najwyższe miejsca.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna fotorelacja, bardzo fajnie że dzielisz się swoimi doświadczeniami, bardzo dobrze to świadczy o Tobie. A co do Wrocławia, to świetne miasto, uwielbiam tu wracać co jakiś czas, w tym mieście nie ma się gdzie nudzić, zawsze jestcoś do roboty, do zwiedzania, zobaczenia. Dzięki za wpis.
OdpowiedzUsuńFantastyczna relacja! Czegoś takiego było mi trzeba ,aby wreszcie zrealizować plan zwiedzenia Wrocławia.Szczególnie ważne dla mnie informacje o podroży samolotem.Dziękuję!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie do Wrocławia to się opłaca wpaść dla luksusów jakie to miasto oferuje. Niewiele miejsc w Polsce daje możliwość nocowania w prawdziwych apartamentach. To właśnie dzięki firmom takim jak https://www.apartments-wroclaw.com/ Wrocław przypomina miasta zachodu pod względem standardów życia.
OdpowiedzUsuńJechać do Wrocławia, wypożyczyć samochód i zwiedzać miasto i okolice - dobry plan!
OdpowiedzUsuń