No kochani!
Należy mi się Wielkie Lanie!!! Żeby zamilknąć na tak długo!!! W dodatku ktoś tutaj obiecał jakieś zdjęcia.
Zdjęcia dawno przesłane, a na blogu, jak pusto, tak pusto!!!
Już się zbieram i tłumaczę (a tłumaczą się winni!). Otóż moi znajomi oczywiście fotki przysłali, tylko ja zabiegana i ogarnięta jesienną zawieruchą zajęć, w dodatku z komputerem, który czas długi odmawiał posłuszeństwa - ZAWIODŁAM!!!
Zatem prezentację czas zacząć.
|
Po pierwsze Madzia ze swoimi dziećmi maluje na szkle |
|
Oto efekty tej ciężkiej pracy. |
|
Po wtóre Madzia z dziećmi robią kwiaty z bibuły. |
|
Przyszła pora na występy Oli i Agatki, które wykonały piękne bibułowe bukiety. |
|
Oto bukiet Oli i Agatki |
|
A tutaj jeszcze jeden sposób na niepogodę w Bieszczadach |
Całkiem mi się letnio zrobiło, choć w następnych moich postach mam nadzieję, że raczej zimowo i mega śnieżnie będzie. A więc do zobaczenia :)