piątek, 31 grudnia 2021

Pożegnanie z MaROKiem

Mariusz zarządza ostatnią wspólną fotkę Solistowej ekipy, a ja zarządzam ostatnią część historii z Maroka. 
Dzień siódmy - 8 września 2021 roku - środa, godzina 7:15. Wreszcie późna pobudka, bo wyjście z riadu zaplanowano tuż po śniadaniu około 8:30.

czwartek, 2 grudnia 2021

Pustynia Erg Chebbi zaprasza

Musicie wybaczyć, że zapuściłam się nieco w tej mojej relacji. Ogrom obowiązków nie pozwolił mi na sentymentalny powrót do marokańskiej krainy tysiąca i jednej nocy - a dziś kiedy Maroko znowu zamknęło swoje granice dla turystów z przyjemnością wracam do wspomnień. Każdy kolejny dzień pobytu odkrywał przede mną równie interesujące karty. Tym razem będą to karty niczym z książki "W pustyni i w puszczy".

sobota, 30 października 2021

Południowe Maroko wąwozami słynie

Zgodnie z rozkładem jazdy dziś czeka nas kolejny wąwóz - tym razem Todra. No to zaczynamy: Za górami, za lasami... chyba raczej: Za górami, za pustyni piachami...był sobie gaj zielony.

Pierwszy cel na trasie naszej wycieczki to właśnie Tinghir - berberyjski ośrodek położony pomiędzy Atlasem Wysokim i Niskim. Deszcz pada tu zaledwie kilka dni w roku i aż trudno uwierzyć, że w takich warunkach znajduje się zielona kraina oaz.

piątek, 22 października 2021

Maroko szlakiem dawnych karawan

Foto: Mariusz

Kiedy po dwudniowym trekkingu dotarliśmy wreszcie do naszej bazy w Marrakeszu jedyną rzeczą, o której marzyliśmy był odpoczynek... no może poza wspólną kolacją i napitkami. Do naszej solistowej ekipy, tuż po kolacji dołącza Ola. Koleżanka wybrała opcję bez trekkingu na Jebel Toubkal - a ten czas spędziła nad Oceanem Atlantyckim - w prowincji Essaouira (As-suwajra), czyli w mieście wiatrów. Szkoda, że w podstawowym programie nie ma tego klimatycznego portowego miasteczka. Tuż po powrocie do pokoi dostajemy od naszego lidera magiczne info: Jutro śniadanie 6:30 i 7:00 wyjazd.... tym razem na trzy dni. No i znowu rozpakowanie, pakowanie, przepakowanie - we wszelkich możliwych formach. Przecież pisałam Wam że to wyjazd backpackerski i tą umiejętność trzeba mieć w jednym paluszku. Tym razem przygotowuję trzy bagaże: jeden to plecak podręczny z wodą, ładowarkami, batonami -.będzie leżał w środku w busie, drugi to worek nocny, zawierający piżamę, śpiwór i kosmetyczki - będzie leżał w bagażniku w busie, a trzeci to walizka, z tym co niepotrzebne, czyli buty i rzeczy górskie.

piątek, 1 października 2021

Jak zdobyłam najwyższy szczyt Afryki Północnej Jebel Toubkal

Dzień drugi - piątek - 3 września 2021 roku

Pobudka bladym świtem o 5:00, by dwadzieścia minut później już z całym majdanem być na dole riadu na śniadaniu. Dziś serwują nam grube pitki, bułeczki słodkie, jajka na twardo, dżemy, kawę i obowiązkowo herbatę. Właściwie przez cały pobyt w Maroku śniadania wyglądają podobnie. O 6:00 czeka już na nas bus - jest jeszcze ciemno. Przed nami około półtorej godziny drogi i odległość 65 km. W sumie to dosypiam w busie, który mknie przez Park Narodowy Toubkal. Około 7:00 wychodzi słońce. Teraz widzę, jak jest pięknie. Szkoda że przez szybę wychodzą kiepskie zdjęcia. Rudy kolor skał i wschodzące słońce przenoszą mnie w zupełnie inną krainę. W Imlil jesteśmy o 7:30. Imlil to mała wioska położona u podnóża gór Atlasu Wysokiego na wysokości 1740 m npm. Bus zatrzymuje się zaraz przy wjeździe do wioski, gdzie po prawej stronie drogi - nie dojeżdżając do meczetu - znajduje się mocno naciągana wypożyczalnia sprzętu górskiego. 

poniedziałek, 20 września 2021

Przygodę w Maroku czas zacząć

Photo from Danka 
Kiedy? 2-9 września 2021 roku
Gdzie? Maroko (Adventure)

Z kim? Z Solistami.
Odpowiedzi na zaledwie trzy pytania, rodzą kolejne: jakie znowu Adventure? Z jakimi znowu Solistami?
No to dajemy dalej:
Poziom wyprawy: średni
Komfort wyprawy: backpacker 

środa, 25 sierpnia 2021

Mała Rawka, Wielka Rawka i Krzemieniec

Kolejny dzień w Wetlinie poświęcamy na niemal kultowy bieszczadzki szlak. Właściwie za każdym razem będąc w Bieszczadach zawsze znajdujemy czas na Rawki. Mała Rawka, Wielka Rawka i Krzemieniec – trzy bieszczadzkie siostry, z którymi dziś zapoznamy naszych piechurów. Wycieczkę rozpoczynamy o godzinie 9:00 od dojazdu dwoma autami do Przełęczy Wyżniańskiej tuż za miejscowością Brzegi Górne. Z Wetliny dzieli nas zaledwie 11 km drogi. Tutaj na parkingu zostawiamy samochody (cały dzień 18 zł). Tutaj także dokonujemy zakupu biletów wstępu do Bieszczadzkiego Parku Narodowego (dorosły 8 zł, ulgowy dla dzieci powyżej 7 lat 4 zł).
Wygodną szutrową drogą w niespełna kwadrans dochodzimy do Bacówki pod Małą Rawką.

poniedziałek, 2 sierpnia 2021

Powtórka z rozrywki czyli Naleśnik Gigant w Chacie Wędrowca

Są takie regionalne produkty, które znaleźć możecie na kulinarnej mapie Polski tylko w wyjątkowych miejscach. Z całą pewnością należy do nich Naleśnik Gigant z Chaty Wędrowca w Wetlinie. Certyfikowany Bieszczadzki Produkt Lokalny o którym przeczytacie w menu restauracji.

niedziela, 1 sierpnia 2021

Ruszamy na Tarnicę

Pierwszy dzień naszej bieszczadzkiej wyrypy poświęcamy na zdobycie Tarnicy - najwyższego szczytu polskich Bieszczadów wpisanego na listę Korony Gór Polski. Obrany na ten dzień szlak będzie dla mnie i Radka powtórką z rozrywki. Zobaczcie proszę archiwalny wpis Myszy w trasie, kiedy to w 2010 roku piękni, młodzi i z wiatrem we włosach pokonywaliśmy tą samą trasę. No i co powiecie o naszych fryzurach - ja ruda, Radek z wiatrem we włosach. Teraz już tylko wiatr pozostał... i góry... bo one się nigdy nie starzeją. Voilà!

piątek, 30 lipca 2021

Bieszczady 2021

Tradycją stał się już wakacyjny weekend w górach.
Zazwyczaj jest to ostatni weekend czerwca lub pierwszy lipca.
Zazwyczaj jest to wyjazd rodzinny, z dziećmi, z psami.
Zazwyczaj są to Tatry....
No właśnie - zazwyczaj... Tym razem wszystko będzie inaczej:
Owszem weekend 25-28 czerwca 2021 roku, przedłużony o piątek i poniedziałek, bo cel też odmienny: Bieszczady, a że droga daleka to sam weekend nie wystarczy.
Polskie Góry to aplikacja z której korzystam do rozpoznawania szczytów - w Bieszczadach działająca bardzo precyzyjnie.

środa, 5 maja 2021

Dwa oblicza Teneryfy

Teneryfa dzieli się na dwie strefy: północną i południową. Mimo iż cała wyspa leży w strefie ciepłego i suchego klimatu podzwrotnikowego, to kombinacja wiatrów pasatowych powoduje zupełnie inne warunki w różnych częściach wyspy. Na północy częściej można spodziewać się zachmurzenia i przelotnych opadów deszczu, ale za to jest bardziej zielono. Na południu jest bardziej słonecznie i sucho. Przekonaliśmy się o tym podczas całodziennej objazdówki po wyspie. Podczas kiedy wyjeżdżając z Puerto de Santiago dzień zapowiadał się na bardzo pogodny, kiedy pokonaliśmy 35 km tuż przed Garachico - niebo spowite było chmurami.

niedziela, 25 kwietnia 2021

Zagubiona w górach Masca

Teneryfa ma swój koniec świata - istny cud natury. To schowana między bazaltowymi ścianami masywu Barranco de Masca mała wioskę Masca.
 
Jeszcze kilkanaście lat temu można było się dostać do niej tylko na grzbiecie osiołka

niedziela, 21 marca 2021

Okolica Puerto de Santiago na biegowo

Choć to raczej Gran Canaria uważana jest za wyspę biegaczy, to i na Teneryfie warto pobiegać. Szczególnie, że klimat wyspy i długie poranki temu sprzyjają - nie ma potrzeby zrywania się bladym świtem, gdyż bardzo późno, bo dopiero około 7:30 robi się widno. Podczas kiedy wiele osób truchta po ulicach Puerto de Santiago, my najciekawsze znajdujemy na obrzeżach miasteczka. Tak więc, w celu eksploracji okolicy Puerto de Santiago i Los Gigantes obowiązkowo musimy wspiąć się do punktu widokowego, tuż powyżej wspomnianej w poprzednim poście łódki. To jedyna droga prowadząca do szlaków turystycznych ponad miasteczkiem i niestety, na dzień dobry, trzeba pokonać ten 1,5 kilometrowy asfalt niemal całkowicie pozbawiony pobocza.

czwartek, 25 lutego 2021

piątek, 15 stycznia 2021

Projekt Pico del Teide

Pomysł na spędzenie tego dnia zrodził się w mojej głowie jeszcze przed ostateczną decyzją o zakupie wakacji 2020.
Absolutne "must see" Teneryfy.
Mowa oczywiście o wulkanicznym szczycie Pico del Teide - najwyższym szczycie nie tylko Hiszpanii, ale także wszystkich atlantyckich wysp. Mimo iż Teide jest najwyższym szczytem Hiszpanii nie zalicza się do Korony Gór Europy, bo faktycznie leży już w strefie afrykańskiej.

Printfriendly