środa, 13 grudnia 2023

Weekend w Wenecji - dzień pierwszy

Pobudka o 6:00 rano i wielka zagadka. Czy Oskar wstanie i w jakim będzie zdrowiu i humorze? Jeszcze go boli, bo ranki są trudne. Pewnie gdybym zapytała go teraz czy lecimy, powiedziałby "NIE". Na wszelki wypadek nie pytam. Myję włosy i zbieramy się do wyjścia. 7:15 Adusia podjeżdża po nas i odwozi na stację. Kupuję bilety w automacie Kolei Mazowieckich. Mogłam wybrać Modlin Lotnisko i wtedy mielibyśmy już bilety i na autobus transferowy. 

7:38 mamy pociąg do Modlina, do którego dojeżdżamy po kilkunastu minutach. Autobus na stacji czeka na wszystkich pasażerów wysiadających z pociągu. Bilet autobusowy można kupić u konduktora lub w aplikacji KM za 7,10 zł od osoby - nie ma zniżki szkolnej. Kolejne kilka minut jazdy i 8:15 jesteśmy na lotnisku. Przed wejściem do terminala pytam Oskara, czy wracamy. Bagatelizuje moją propozycję i wciąż pyta czy żartuję. 
Pierwsze kroki kierujemy od razu na fast-track - w zasadzie nawet brak rezerwacji tej usługi nie był przeszkodą. Ochrona lotniskowa widząc Oskara w stabilizatorze od razu zaprasza nas na to stanowisko. Ale to nie pas budzi wątpliwość ochrony 

- W ostatniej kuwecie jest nóż. 

- Niemożliwe...

A jednak... - otóż w bagażu syna, w portfelu została przez pomyłkę tzw. "nóż-karta", która wygląda jak plastikowa karta bankowa, a po rozłożeniu zamienia się w plastikowy nóż. System szybciutko wychwycił ostre narzędzie, które oczywiście trafia do śmietnika.

Dosłownie za chwilę aplikacja Ryanair podaje numer bramki. Siadamy i czekamy. Flightradar24 podaje że polecimy z 20 min opóźnieniem. Po numerze rejestracyjnym samolotu sprawdzam, że nasza maszyna wciąż jest w drodze z Helsinek. Jednak boarding odbywa się zgodnie z planem i nic nie zakłóca planowanego wylotu o 10:25. Drzwi samolotu zamykają się o 10:15 i maszyna rusza z płyty lotniska. Wszystkie miejsca zajęte. Niestety siedzimy osobno. Płatność na pokładzie Ryanair tylko bezgotówkowa, zero magazynów pokładowych, które kolekcjonuję - tylko kod QR. Jeszcze z przestworzy obserwuję przepiękne pasma gór - tam gdzieś wędruje sobie Radek z ekipą. W końcu słyszymy zapowiedź lądowania 20 minut przed czasem.

Rzeczywiście w Treviso lądujemy o 12:00 zamiast 12:20. Super wiadomość! Podczas kiedy w Modlinie tradycyjnie nas wywiało (zawsze warto mieć czapkę, chustkę, czy chociażby kaptur), w Treviso słońce aż oślepiało.

Na lotnisku w Treviso z łatwością odnajdziecie punkt sprzedaży biletów dedykowanego autobusu firmy ATVO Treviso-Venezia (przy wyjściu z terminala). Bilet na taki przejazd kosztuje 12 EUR od osoby (w dwie strony to koszt 22 EUR). Ja jednak zaplanowałam inny transfer - co prawda z przesiadką, ale bardziej ekonomiczny. 

Otóż po wyjściu z terminala lotniska kierujemy się w prawą stronę - w kierunku sklepu Decathlon. Tuż przed rondem znajduje się przystanek (Aeroporta Canova), z którego w 8 minut dojedziemy do dworca kolejowego w Treviso (Fs Viale Bandiera). Dostępne połączenia oferują autobusy nr: 6, 101, 102, 103, 351. Warto kupując bilet u kierowcy zaznaczyć dokąd chcemy dojechać - płatność gotówką 4 EUR za osobę. Po wyjściu z autobusu przed dworcem kolejowym w Treviso, przejściem podziemnym dochodzimy do dworcowych kas. Tu kupujemy bilety na pociąg TRENITALIA w cenie 3,80 EUR za osobę. Pociągi do Wenecji kursują często - średnio co 20 minut, a nam udaje się zdążyć na pociąg o godz. 12:52, którym już o 13:16 jesteśmy w Venezia Mestre.

Pociąg ten jedzie do stacji Venezia S. Lucia 36 minut i gdyby nie to, że chcieliśmy zostawić plecaki na kwaterze w Mestre moglibyśmy dojechać nim prosto do centrum Wenecji.   

Podsumowując: całkowity koszt przejazdu 7,80 EUR/osoba, zaś czas przejazdu to niepełna godzina. 
  
Bilety komunikacji miejskiej
Kiedy jesteśmy już na dworcu kolejowym w Mestre, jak najszybciej chcemy dostać się na kwaterę. Zakup biletów komunikacyjnych odbywa się tu zupełnie inaczej niż w Polsce - za każdym razem należy szukać punktu TABACCO, co nie zawsze jest takie proste - takie kioski nie zawsze są czynne cały dzień. Bilet to karta i paragon na przejazd. Taką kartę odbijamy w autobusie. Na dojazd do kwatery kupiłam bilety jednoprzejazdowe po 1,50 EUR za osobę. Na resztę pobytu kupuję bilety dobowe i jest to najlepsze rozwiązanie. Bilet w cenie 25 EUR ważny jest przez 24 godziny od pierwszego skasowania i obowiązuje także na tramwaje wodne, z których korzystać będziemy najwięcej. 
Nocleg
Miejsce naszego noclegu znajduje się w okolicy przystanku CORSO DEL POPOLO MILANO. Dokonując wyboru miejsca noclegowego kierowałam się przede wszystkim dostępnością komunikacji i ceną. Mestre jest dzielnicą Wenecji i przejazd ulicą Wolności (via della Liberta) - groblą łączącą Mestre z wyspą, zajmuje dosłownie 12 minut. A cena noclegu była nieporównywalna: podczas kiedy za dwie noce w Mestre zapłaciliśmy 620 zł, nocleg na jedną noc w centrum Wenecji zaczynał się od 1000 zł. 
Kwatera, z której skorzystaliśmy nazywa się Venice Popular Residence i znajduje się pod adresem Venice Mestre 50, Via Milano. Zdecydowanie największy atut tego hostelu to lokalizacja w pobliżu przystanku autobusowego. 

Po krótkim odpoczynku i pozostawieniu plecaków autobusem 4L o godzinie 15:00 powolutku i ostrożnie ruszamy na pierwsze spotkanie z Wenecją, wciąż mając z tyłu głowy to, że tak niewiele zabrakło i zostalibyśmy w Polsce...

Printfriendly