Dzień 7 - sobota 28 stycznia 2012 roku
Tak, tak.. to juz siódmy dzień mojego wspominania czeskich ferii.
Jutro już czas powrotu...Dość już zjeżdżania.
Niektórzy odpuszczają z powodu zakwasów, inni z lenistwa, inni zaś postanowili połączyć przyjemne z pożytecznym i .... dziś postawili na eksploracje górskie.
Plan jest następujący: Zdobyć Serak - 1351 m n.p.m
Kto może wjeźdża wyciągiem na samą górę z nartami, czy dechą. Kto nie chce nart, wjeżdża wyciągiem, po to, aby po krótkim spacerze do schroniska znajdującego się na samym szczycie zjechać z powrotem krzesełkiem.
Naprawdę doskonały pomysł na wycieczkę.
Do dziś żałuję, że musiałam zostać na dole szlifując szusowanie juniora... Właściwie zbędny tutaj dłuższy opis. Zdjęcia powiedzą Wam więcej - niż sztuczne wydłużanie opisów.