Musicie przyznać, że Wieża Eiffla to absolutny numer jeden w Paryżu i miejsce, którego nikt nie ominie. Tymczasem jest miejsce w okolicach Wieży, o którym mało kto wie.
Statua jest łudząco podobna do tej nowojorskiej, gdyż jest jej wierną kopią. Dziś mało kto wie, że oryginalna statua powstała właśnie we Francji i została przekazana w 1884 roku ambasadorowi amerykańskiemu w Paryżu. Potem rozebrano ją na części i wysłano statkiem do Nowego Jorku. Był to dar ówczesnych władz francuskich w setną rocznicę uchwalenia Deklaracji Niepodległości. Stąd też kobieta trzyma w prawej ręce pochodnię, a w lewej tablicę z napisem „JULY IV MDCCLXXVI" czyli „4 lipca 1776”. Współautorami posągu są: francuski rzeźbiarz Frederic Auguste Bartholdi, konstruktor ukrytej wewnątrz metalowej kratownicy - Gustav Eiffel (!!!) i projektant piedestału Richard Morris Hunt. Bartholdi nadał posągowi rysy twarzy swojej matki, zaś modelką dla całego posągu była jego kochanka.
Statua Wolności
Tak, tak moi drodzy. Statue of Liberty znajdziecie w Paryżu fundując sobie półgodzinny, półtorakilometrowy spacer wzdłuż Sekwany. Po przejściu mostu Pont d'Lena skręcamy w lewo w av. du President Kennedy, aż do mostu Pont de Bir-Hakeim, z którego schodami zejdziemy na Wyspę Łabędzia - Allée des Cygnes. Musimy przejść całą wyspę aż do kolejnego mostu - mostu kolejowego Pont de Grenelle.
Statua jest łudząco podobna do tej nowojorskiej, gdyż jest jej wierną kopią. Dziś mało kto wie, że oryginalna statua powstała właśnie we Francji i została przekazana w 1884 roku ambasadorowi amerykańskiemu w Paryżu. Potem rozebrano ją na części i wysłano statkiem do Nowego Jorku. Był to dar ówczesnych władz francuskich w setną rocznicę uchwalenia Deklaracji Niepodległości. Stąd też kobieta trzyma w prawej ręce pochodnię, a w lewej tablicę z napisem „JULY IV MDCCLXXVI" czyli „4 lipca 1776”. Współautorami posągu są: francuski rzeźbiarz Frederic Auguste Bartholdi, konstruktor ukrytej wewnątrz metalowej kratownicy - Gustav Eiffel (!!!) i projektant piedestału Richard Morris Hunt. Bartholdi nadał posągowi rysy twarzy swojej matki, zaś modelką dla całego posągu była jego kochanka.
Kopia jest cztery razy mniejsza od oryginału, waży 4 tony i ma 11,5 metra wysokości i stanęła na Wyspie Łabędzia 23 czerwca 1986 roku. Bardzo chciałam tu dotrzeć, gdyż marzyłam o zrobieniu zdjęcia Statuy z Wieżą Eiffla w tle - ale takie foto może udać się jedynie z rzeki, dlatego między innymi warto skorzystać z batobusa. Nam pozotsało zrobić selfie :)
To był długi spacer i mamy już dość. Dodatkowo poważnie zaczyna doskwierać nam głód. Tymczasem dochodzi godzina 16:00, a to dla Paryżan nieodpowiednia pora na posiłek, stąd trudno znaleźć jakąkolwiek otwartą restaurację (Francuzi jedzą w knajpach do 14:00 lub po 18:00). Postanawiamy więc jak najszybciej dostać się do Dzielnicy Łacińskiej, gdzie na pewno zjemy obiad o tej porze. Dlatego też korzystamy z komunikacji. Tak więc wchodzimy na Most Bir-Hakeim skręcamy w prawo, a następnie po zejściu z mostu skręcamy w lewo do stacji RER linii C: Champ de Mars Tour Eiffel do Stacji St Michel Notre Dame.
Tym sposobem zupełnie przypadkiem pominęliśmy Muzeum d'Orsay, które chcieliśmy zobaczyć chociaż z zewnątrz.
Dzielnica Łacińska
Po wyjściu z kolejki RER na ulicę Quai Saint Michel skręcamy w lewo w ulicę rue Xavier Privas. To bardzo wąska klimatyczna ulica, zamknięta dla ruchu samochodowego, która pełna jest małych knajpek. Pod nr 22 znaleźliśmy idealne miejsce na obiad i odpoczynek - zasiedliśmy bowiem w małej restauracji Le Latin. Restauracja ta, jak wiele innych w tej okolicy oferuje zestawy w określonej cenie tzw. "menu". W takiej ofercie np. za 10 EUR mamy do wyboru potrawy z trzech grup: przystawka, danie główne i deser. W każdej grupie jest kilka pozycji do wyboru, także za te 10 EUR można zjeść kompletny posiłek. Mój wybór to naleśnik z szynką i serem, carbonara, a na deser creme caramel. Radek wybrał zupę cebulową, wołowinę po burgundzku, a na deser naleśnik z czekoladą.
Pamiętajcie, że wodę dostaniecie do posiłku za darmo i choć wygląda dostojnie, jest zwykłą kranówką.
Mój deser - Creme caramel |
Po wyjściu z restauracji idziemy ta wąską uliczka do końca, a następnie skręcamy w lewo w rue Saint Severin. Sama ulica jest żywą pamiątką z początkowych dziejów miasta - jest wąska, brukowana kamiennymi płytami, a przez jej środek prowadzi rynsztok. Z dala widoczny jest kościół św. Seweryna. To bardzo ważny zabytek Dzielnicy Łacińskiej, jako że jest najstarszym i do końca XI wieku jedynym kościołem po lewej stronie Sekwany. Kościół został postawiony na miejscu dawnej pustelni św. Seweryna z VI wieku, a potem świątyni św. Klaudiusza z VII wieku.
W gotyckim wnętrzu znajduje się namalowana przez Walentego Wańkowicza kopia obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej. W dzwonnicy znajduje się najstarszy paryski dzwon - odlany w 1412 roku. Od 1841 roku w kościele tym spotykali się towiańczycy - Koło Sprawy Bożej - swego rodzaju sekta moralno-polityczna, do której należał m.in. Adam Mickiewicz.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że dzielnica łacińska - Quartier Latin, w której się właśnie znajdujemy to duchowe centrum miasta i druga, po Ille de la cite,
najstarsza część Paryża. Już w XII wieku położono tu kamień węgielny pod
budowę uniwersytetu. Łacina, od rewolucji była tu nie tylko językiem
wykładowym, ale językiem którym posługiwano się także poza uczelnią. Skręcamy w lewo w rue de la Harpe a następnie w prawo w blv Saint Germain, którym dojdziemy aż doEglise Saint Germain des Press
Wyższe piętro wieży pochodzi z XII wieku.
Idziemy do Pont des Artes.
Kościół św. Eustachego
Wychodzimy prawie na wprost Kościoła św. Eustachego, który przy zachodzie słońca prezentuje się niebywale. Budowa kościoła rozpoczęła się w 1532 roku w stylu późnego gotyku, choć fasada południowo-zachodnia jest typowo renesansowa.Wchodzimy w rue du Turbigo, którą bez trudu dostaniemy się do rue St Denis. Dzisiejszy spacer nie należał do najkrótszych, stąd jedyne o czym teraz marzymy to wygodne ciepłe łóżko, bo paryski wiatr na prawdę nas dziś nie oszczędzał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz