Oderwanie na chwilę od opowieści bułgarskich...
Oderwanie od szaleństwa w życiu zawodowym...
Taka sobie przerwa na kawkę...
kawkę w stolicy Czech - Pradze...
Chciałam bowiem rozpocząć relację z naszego ostatniego weekendu spędzonego w Pradze dzięki firmie Ecolines.
Ale zacznę od początku.
Otóż 24 lipca tego roku firma Ecolines ogłosiła konkurs na facebooku. Trzeba było odpowiedzieć na proste pytanie: w jakie dni autobusy Ecolines kursują do Strasbourga.
Sprawnie odpowiedziałam na pytanie w komentarzu - wcale nie spodziewając się wygranej. Jakież było moje zdziwienie, kiedy następnego dnia ogłoszono nazwiska dwójki zwycięzców - w tym właśnie moje. Gdyby nie liczyć skrobaczki do szyb od Ryanaira, którą wygrałam w facebookowym konkursie Lotniska Modlin, byłaby to moja pierwsza wygrana. W dodatku ta nagroda wygląda dość poważnie - bilet dotyczy podróży do Strasbourga dla jednej osoby w terminie do końca października. I tu niestety pojawiły się schody, bo Pani Mysza blogerka tak skrzętnie swój urlop liczy, że nijak nie wyskrobie ani dnia urlopu na tą zupełnie nieplanowaną podróż. No cóż przyszłoby jechać w terminie weekendowym. Autobus wyruszający z Warszawy w piątek o 23:30 dociera do Strasbourga w sobotę o 19:45. Autobus powrotny odjeżdża ze Strasbourga w niedzielę o 8:40 i dojeżdża do Warszawy w poniedziałek o 6:05. Sami widzicie - dałoby się....
Tylko pomyślałam sobie - co to za pobyt w Strasbourgu - jedna noc i bladym świtem powrót. Sama nie jadę!!!
Postanowiłam zadziałać. Analizując trasę autobusu dostrzegłam, że ten kurs Ecolines prowadzi przez Pragę, w której można będzie pozostać cały weekend: od soboty rano do niedzieli wieczór. Zaproponowałam więc przewoźnikowi lekką korektę wygranej. Udało się!!! Tym oto sposobem zamiast Strasbourga wygrałam Pragę!!! I to zgodnie z własnym życzeniem.
Pozostało tylko dokupić jeszcze jeden bilet i ruszamy!!!
Bez problemu na stronie przewoźnika http://ecolines.net/pl/
dokonałam zakupu biletu dla mojego towarzysza - miłośnika podróży autokarowych - Radka ;)
Koszt biletu dla jednej osoby w obie strony to 137,00 złotych.
Oj do Strasbourga to by ze mną mój małżonek nie pojechał....oj nie - za długo to dla niego, za długo. I wreszcie nadszedł
3 października 2014 roku - piątek.
Godzina 21:35 z naszej podwarszawskiej mieścinki wyruszamy tradycyjnie pociągiem Kolei Mazowieckich do Dworca Zachodniego. W Warszawie jesteśmy ponad godzinę przed czasem. Błogie oczekiwanie na Dworcu Zachodnim przerywa nam ochrona - przeganiając nas na zewnątrz. Jak się okazuje budynek Dworca Zachodniego jest zamykany o 23:00. Idziemy więc na stanowisko, z którego ma odjeżdżać autobus do Pragi.
Autobusy Ecolines odjeżdżają ze stanowiska numer 10 lub 11
|
Autobus podjeżdża punktualnie o 23:30. Trzeba uważać na tabliczki na autokarze, gdyż o tej porze Strasbourg-Praga to nie jedyny kurs linii Ecolines. W pierwszej kolejności należy stanąć w kolejce do stewardessy, która sprawdza bilet i dowody tożsamości. Ponieważ linią podróżuje wielu obcokrajowców z bloku wschodniego "odprawa" polega na sprawdzeniu daty ważności paszportów i wiz podróżujących. Następnie przekazuje się bagaże kierowcy i wówczas można udać sie na swoje miejsca. Podstawiony Neoplan jest dwupiętrowy, wyposażony w klimatyzację, gniazdka o napięciu 220 V, chemiczną toaletę. Słuszna wydaje sie być polityka rezerwacji i wyboru miejsc przy zakupie biletu przez internet, co znacznie skraca czas "boardingu". Ja zarezerwowałam dwa miejsca w ostatnim rzędzie, dbając tym samym o to, aby mój wysokiego wzrostu małżonek nogi z powodzeniem wygodnie wyciągnął (oczywiście tylko na czas snu :)
Miejsca okazały się szerokie i rzeczywiście bardzo wygodne. Podczas gdy w każdym innym autobusie w ostatnim rzędzie jest pięć miejsc - tutaj tych miejsc jest cztery. Stąd szerokie siedzenia, dodatkowo rozkładane do pozycji półleżącej sprawiają, że podróż jest bardzo komfortowa.
Ponadto do fotela znajdującego się przed każdym z pasażerów zamocowany jest tablet. Tablety wyposażone są w gniazda do słuchawek, a jeśli nawet zdaży się, że ktoś ich nie ma - można kupić je na pokładzie autobusu za symboliczną kwotę 1 EUR. My na szczęście posiadaliśmy własne. W menu tableta znajdują się filmy, muzyka, gry, strony www. Niestety wi-fi na pokładzie autobusu nie działało, co jednak zupełnie nie popsuło wrażeń z podróży.
Dodatkową atrakcją była możliwość skorzystania z kocy, które rozdawała obsługa. Skorzystałam - a jakże, choć muszę przyznać, że w podłoga w autokarze było nadzwyczaj ciepła. Zanim zapadliśmy w sen w menu tableta wybraliśmy sobie filmy. Świetna lekcja angielskiego - brak polskich napisów i dubbingu.
Wczesnym rankiem stewardessa proponowała zakupy w autobusowym barze. Poniżej tradycyjna lista z cenami:
- herbata - 1 EUR (4,17 zł.)
- kawa (latte, capucino, 3 w 1, kakao) - 1,20 EUR (5 zł.)
- rosół - 1,10 EUR (4,59 zł.)
- woda 0,5 l - 1 EUR (4,17 zł.)
- ice tea 0,5 l - 1,20 EUR. (5 zł.)
- piwo bezalkoholowe - 1,75 EUR
- czekolada Milka 1,95 EUR (8,14 zł.)
- batony Snickers, Mars, Bounty, Twix - 1,20 EUR (5 zł.)
- mufiny 1 szt. - 1,40 EUR (5,85 zł.)
- red bull wraz z kanapką - 4,75 EUR (19,83 zł.)
- lasagne z farszem - 4,90 EUR (20,46 zł.)
- gulasz z ziemniakami - 4,50 EUR (18,79 zł.)
- Pizza - 2,20 EUR (9,18 zł.)
- Hamburger z serem lub bez - 2,20 EUR (9,18 zł.)
- sałatka Cezar - 4,90 EUR (20,46 zł.)
Ten minus należy się za chrapiącego współpasażera - siedzącego tuż obok Radka, a na co Ecolines wpływu niestety nie ma.... no chyba, że stewardessa rozdawać będzie pasażerom także stopery do uszu :)
4 października 2014 - sobota
Do Pragi docieramy po ponad dziewięciu godzinach jazdy. Punktualnie o 8:50 jesteśmy na dworcu Florenc w pradze ul. Kriżkova 6.
W budynku znajdującym się nieopodal miejsca przyjazdu autobusu Ecolines (stanowisko 17) znajduje się informacja turystyczna. To tutaj kupujemy bilet całodobowy na komunikację miejską.
24 hodinova prestupni jizdenka za całe 110 CZK - 16,73 zł.
Jeszcze tylko drobne dworcowe śniadanie - Hotdogi w Parky's w różnym wydaniu od 25 CZK (3,80 zł.) do 35 CZK (5,32 zł.) lub w zestawie z 0,5 l colą za 4,90 CZK (7,50 zł.) Bardzo smaczne śniadanko na stojąco.
|
Po śniadaniu udajemy się w kierunku Metra - do żółtej linii B, |
którą ze stacji FLORENC |
jedziemy w kierunku ZLICIN do trzeciej stacji NARODNI TRIDA |
z bardzo charakterystycznym pomnikiem. |
Należy kierować się w stronę Mostu Karola. Pod adresem Smetanovo Nabrezi 327/14 z pomocą znanego mi już
Wyśmienita lokalizacja, bo to dosłownie trzecia kamienica od Mostu Karola w kierunku Mostu Legii. Kwatera na portalu nazywa się Prague Center - Old Town Riverbank i kosztowała nas 53 EUR za tę jedną noc. Aby ją zarezerwować trzeba zarejestrować się na portalu i dodatkowo posiadać kartę kredytową. Należność za kwaterę pobierana jest przy rezerwacji, natomiast kwota ta trafia do rąk właściciciela 24 godziny po Waszym przyjeździe. Lokalizacja wynagradza drobne niedociągnięcia w mieszkaniu.
Aby dotrzeć na górę na domofonie należy wybrać przycisk LUXRA. Mieszkamy tu sami. To olbrzymie mieszkanie składające się z
sypialni,
|
z częścią dzienną
kuchni, |
łazienki, |
i toalety. Dwa dodatkowe pomieszczenia to: zamknięty pokój właścicielki (której nie zastaliśmy) oraz przechodni salon pokazowy
mieszczący wystawę paneli podłogowych.
Tak, tak... czuliśmy się jak w jakimś sklepie. Na szczęście salon jest nieczynny i zupełnie nie wiem, czemu służyć ma taka wystawa...No cóż. To właśnie jedyna niedogodność - oczywiście tylko wizualna. No może kuchnia wymaga jeszcze drobnego remontu - ale wszędzie jest czysto, a całe mieszkanie wyposażone jest w meble i akcesoria IKEA. Czeka na nas koleżanka właścicielki - udziela nam instrukcji dotyczących samego mieszkania, jak również służy pomocą w zwiedzaniu Pragi. W mieszkaniu jest działające sprawnie Wi-Fi. Krótka drzemka i za godzinkę wyruszymy na spacer po mieście...ale to już w następnym odcinku.
Autokar to chyba na pewno Setra, a nie Neoplan. Ale to takie małe niedociągnięcie ;)
OdpowiedzUsuń