Tak, tak... długo, długo bo pierwsze e-maile z poszukiwaniami kwatery pojawiły się z datą
23 sierpnia ubiegłego roku
Tak, tak...latem planujemy ferie zimowe...a w trakcie ferii zimowych planujemy już wyjazdy letnie. I w tym właśnie tkwi tajemnica rozrastającej się w zastraszającym tempie "naszej" podróżniczej grupy. Tegoroczny wyjazd to nie pięć rodzin, ale już osiem - w sumie 34 osoby. Aż się boję, czy wszystko wypali :)
Tegoroczne ferie, a właściwie ich drugi tydzień planujemy spędzić w Czechach.
Nie zamierzam pisać teraz: gdzie jedziemy,... gdzie będziemy mieszkać... gdzie będziemy zjeżdżać...., ani co....ani jak, ani za ile....Bo nie wiem! No może poza miejscowością, czy kwaterą - to juz pewne. Natomiast wszystko inne stanowi wielki znak zapytania. Zeszyt wyklejony informacji multum, a na ile przydatne - okaże się na miejscu!
Za późno może już na załatwianie kart NFZ (o tym była mowa w poście ze stycznia 2011 roku)
http://myszawtrasie.blogspot.com/2011/01/karta-ekuz-przezorny-zawsze.html
W razie nagłej choroby, czy urazów Polacy (ubezpieczeni w ramach polskiego Narodowego Funduszu Zdrowia), przebywający na terenie Czech mają prawo do bezpłatnej opieki ambulatoryjnej i szpitalnej. Jednak nie zawsze ubezpieczenie to obejmuje ryzyko związane z uprawianiem sportów zimowych. Dlatego też zaleca się dodatkowo wykupienie na czas podróży ubezpieczenia zdrowotnego gwarantującego zwrot kosztów leczenia.
Nawet jeśli zwykła pomoc lekarska okaże sie potrzebna, zgubne jest myśleć: A do granicy 30 km. - to jakoś się dojedzie do polskiego lekarza. Czasem to nie tylko 30 km, ale także zwiezienie ze stoku - a tu koszty już są znaczne. Mam nadzieję, że nasza zbiorowa polisa nikomu nie będzie potrzebna!!! No cóż - Przezorny zawsze ubezpieczony!!
Rzeczywiście wyczytałam na stronach NFZ
http://www.nfz.gov.pl/ue/index.php?katnr=5&dzialnr=2&artnr=1493
że ratownictwo górskie jest odpłatne.
Warto poczytać - tutaj także wysokośc opłat współponoszoanych w razie interwencji lekarskiej.
Kolejna, najważniejsza tu sprawa dotycząca podróży - przepisy drogowe naszych sąsiadów.
I tak zasady ruchu drogowego w Czechach nie odbiegają od tych panującyh na polskich drogach - nie mniej jednak warto przed podróżą przez ten niewielki, lecz urokliwy kraj poznać zasady ruchu drogowego w nim obowiązujące, aby uniknąć niepotrzebnych postojów przy radiowozie.
- Dokumentem uprawniającym do wjazdu na teren Czech jest dowód osobisty ważny, minimum 6 miesięcy lub paszport ważny, co najmniej 3 miesiące.
- Na terenie Czech nie jest wymagana dla nas tzw. "Zielona Karta".
- Osoby do 12. roku życia (lub do 18. roku życia, jeśli mają mniej niż 150 cm wzrostu) mogą podróżować na autostradach i drogach szybkiego ruchu tylko w fotelikach lub dwupunktowych pasach bezpieczeństwa. Na pozostałych drogach obowiązek ten dotyczy jedynie miejsca obok kierowcy
- Na wyposażeniu samochodu oprócz trójkąta ostrzegawczego, apteczki i kompletu zapasowych żarówek muszą być DWIE kamizelki odblaskowe
- Oprócz nakazu używania opon zimowych obowiązującego tylko na specjalnie oznaczonych drogach, należy posiadać łańcuchy na koła. Tu nie wiem, czy to wymóg czeskiej policji, czy warunki w terenie to wymuszają. Na szczęście mamy!!!
- Obowiązuje zakaz używania antyradarów, nie ma jednak zakazu używania CB radia (obowiązuje kanał 19 w Polsce - 28 w Czechach) Mobilki, mobilki łączcie się!!!
- Obowiązuje także całkowity zakaz spożywania alkoholu za kółkiem, ale i przed kółkiem :) Nawet najmniejsza zawartość alkoholu lub innych środków odurzających we krwi traktowana jest jako przestępstwo. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mandat do 50 000 CZK.
- Ograniczenia prędkości w Czechach są bardzo restrykcyjnie egzekwowane. Oprócz policji również straż miejska ma prawo do nakładania mandatów za przekroczenie prędkości. Często takżę szczególnie w rejponach przygranicznych w skład czeskiego patrolu policyjnego wchodzi polski "policmajster" .
- Jak wszędzie poza granicami kraju - miejscowa POLICJA ma rację i karze za najmniejsze nawet przewinienia. Stąd lepiej ich uniknąć. Nawet brak naklejki PL na pojeździe może skończyć się mandatem, nie dotyczy to jednak samochodów z tzw. unijnymi tablicami rejestracyjnymi.
Teraz o dopuszczalnych prędkościach samochodów osobowych do 3,5 t.:
- Na terenie zabudowanym prędkość należy ograniczyć do 50 km/h.
- autostrady i drogi ekspresowe - 130 km/h
- autostrady i drogi ekspresowe przechodzące przez obszar zabudowany - 80 km/h
- pozostałe drogi - 90 km/h
Aha! I jeszcze jedno na koniec - taniej mimo wszystko zatankować jest w Polsce, nawet tuż przy granicy.
Na koniec grudnia ubiegłego roku benzyna w Czechach kosztowała niespełna 6,10 zł, zaś ropa około 6,35 zł. za litr ....
Zbieramy zatem manatki, wymieniamy kaskę, pakujemy sprzęcik i w drogę!!!
My już tez prawie spakowani. W piątek ruszamy. Tymrazem w Dolomity. Oby nam wszystkim pogoda dopisała. Pozdrawiam, Eliza
OdpowiedzUsuń