wtorek, 24 sierpnia 2010

Na początek

Hejka!
Dlaczego Mysza? Tak mówią na mnie conajmniej od 15 lat. Trochę kolorowa, trochę postrzelona, zdecydowanie niepowtarzalna (hi!) Taka sobie Mysza, 37 lat, mąż Radek, dwoje dzieci - Ada 12 lat, Oskar 4 lata, zamieszkali w okolicach Warszawy.  

Dlaczego podróże?  Bo podróżami jestem zakręcona od dziecka. Właściwie rodzinnie zakręcona. Każdy z nas znajdzie w tych podróżach coś dla siebie, czasem rower, czasem jakiś szczyt, czasem zwiedzanie, w końcu zabawa dla dzieci.
Mysza zakręcona, oj strasznie zakręcona... tymi podróżami wirtualnymi i rzeczywistymi. Każdy nasz urlop wiąże się z godzinami spędzonymi wśród map, stron internetowych, gazet ...Ubóstwiam to!!! Targi turystyczne, stosy map, przewodników, właściwie cała szafa zawalona kartonami oznaczonymi nazwami państw i regionów Polski - o nie, nie kochani... niestety w dużej mierze miejsc, w których jeszcze nie byliśmy.
Od pewnego czasu na każdy swój urlop przygotowuję zeszyt stanowiący mały przewodnik. Moi znajomi wiedzą, co znaczy zeszyt Myszy!
Ostatnio krążą z rąk do rąk, z czego, nie powiem, jestem dumna!
Dlatego tym razem powiedziałam KONIEC!!!! Trzeba się ujawnić, wyjść z ukrycia - pomóc innym w ich podróżowaniu.... Właśnie dlatego ten blog.
No może na początek starczy....

4 komentarze:

  1. Oj widziałam ja te zeszyty, i korzystałam! A jakże. Bomba!

    OdpowiedzUsuń
  2. Eh, podróże. Ja również uwielbiam podróżować jeżeli nie "cieleśnie", to przynajmniej w głowie albo na kartkach jakiejś ciekawej lektury. Lubię zamknąć oczy i na jednej z Nowo Zelandzkich wysp wrzucać kamyki do potoków i patrzeć na te góry wpadające tuż pod nogami do oceanu.
    Lubię podróżować do Chin przez Moskwę i Mongolię bezpiecznie, ale z przygodami. Lubię zaginąć na wyspie bezludnej z przystojnym Robinson'em i zwiedzić ją - zwiedzić wszystkie jej zakamarki tak bezwstydnie.
    I lubię te wszystkie wspomnienia po wyprawach, zarówno tych z głową jak i bez.
    Cieszę się, że osoba mi znana będzie pisała o rzeczach, o których lubię czytać.
    1 obserwujący więcej ;)
    pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Agatha, ale tak pięknie powiało poezją, że śmiem przypuszczać, że Ty także blogujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie powinnam, ale chyba straciłam coś, czego nie wolno tracić - systematyczności. Jeżeli nie aktualizujesz bloga, to on niczym garnuszek nie podgrzany - stygnie.
    jeżeli cię interesują jakieś moje stare zapiski to .com i jesteś w moim świecie.

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly